Jesień coraz bliżej Polski. Ocean Atlantycki zaczyna przypominać nam o zbliżającym się końcu lata

Już za kilka dni rozpocznie się wrzesień. Meteorologiczna jesień rozpocznie się już 1 września, natomiast ta astronomiczna 20 dni później, czyli 21 września. Ocean Atlantycki coraz bardziej zaczyna dawać oznaki o zbliżającej się jesieni. Nad tym akwenem tworzą się liczne układy niżowe wraz z frontami atmosferycznymi przemieszczające się na wschód kontynentu europejskiego. Zaczęła dominować wyraźna strefowa cyrkulacja atmosfery po długim okresie jej blokady.

Wczoraj przez Polskę wędrował front chłodny poprzedzony linią zbieżności wiatru związany był on z dawnym sztormem tropikalnym o imieniu „Ex Ernesto”. Centrum jego znalazło się w dość specyficznym miejscu, bo nad Morzem Bałtyckim, zazwyczaj trajektorią równoleżnika 55N przemieszczają się układy niskiego ciśnienia w półroczu chłodnym. Należy mieć jednak na uwadze, że we wrześniu na Oceanie Atlantyckim przypada szczytowa aktywność huraganów. Wiele z nich może dotrzeć w zbliżającym się miesiącu do naszej części Starego Kontynentu, ściągając bardzo ciepłe masy powietrza pochodzenia zwrotnikowego w postaci niżów. Niewykluczone, że pojawi się we wrześniu kilka upalnych dni, przerywanych spływami atlantyckiego chłodu a nawet z dalekiej północy.

Specjaliści z AccuWeather w swojej prognozie sezonowej dla Europy przedstawili, ze Polskę czeka bardzo ciepła, ale dynamiczna jesień. Niewykluczone, że taki scenariusz się sprawdzi. Jesień to także okres pierwszych wichur a nawet orkanów, szczególnie silnych, gdy blisko Polski pojawiają się niże wtórne. Pojawia się więcej spływów chłodu, nawet z dalekiej północy. Więcej o prognozie sezonowej na jesień tutaj.

Dzisiaj była burza tropikalna jest już daleko od Polski, w postaci układu niżowego. Jej centrum znajduje się na północnym-zachodzie Rosji. Za frontem do Polski spłynęło rześkie powietrze polarno-morskie z północnego-zachodu, wypierając masę zwrotnikową, zalegającą głównie we wschodniej połowie kraju. W chłodniejszej masie rozbudowuje się wyż o imieniu „MIKE”, którego centrum jutro znajdzie się nad naszym krajem, przynosząc przyjemną aurę.

Dalsza jego migracja na wschód otworzy w kolejnych dniach drogę do napływu coraz cieplejszego powietrza zwrotnikowego. Adwekcja upalnego powietrza odbywać będzie się pomiędzy górną zatoką niżową ulokowaną na zachód od Polski i wyżem ze wschodu kontynentu. Okres zalegania upalnego powietrza nie będzie długi. Wygląda na to, że w piątek od zachodu wkroczy front chłodny powodujący wymianę masy powietrza. Następnie front ma mieć tendencje do falowania, z powodu niemal równoległego przepływu mas powietrza i wyżu na wschód od Polski. Front przyjmie formę anafrontu, w chłodniejszym powietrzu otworzy się na zachód od niego wyż. Nieprzyjemny weekend z niską temperaturą i duża ilością opadów czeka mieszkańców naszego kraju. Na ten moment najgorzej może być we wschodniej połowie RP.

Prognoza sytuacji synoptycznej na dzień 21.08.2018 r. godzina 12 UTC

Proces przekształcenia pola ciśnienia i geopotencjału w kolejnych dniach, co zaowocuje napływem upalnego powietrza z południa na krotki okres czasu i spływ chłodu na okres weekendu. Prognoza bezwzględnej topografii barycznej dla poziomu 500 hPa w okresie od środy do soboty.

BIEŻĄCE PROGNOZY DLA MIAST TUTAJ