Pogoda. Nadchodzi upał. Gorąco w Boże Ciało i kolejne dni. Gwałtowne, niszczące burze nie ustąpią

Do Polski przez kilka dni napływało powietrze znad Morza Czarnego. Cechuje się ono wysokimi temperaturami i wysoką zawartością wilgoci. Skutkuje to w Polsce wschodniej występowaniem wysokich temperatur i gwałtownych burz. Upały w Polsce nie przyjdą jeszcze we wtorek i środę, kiedy do gorące powietrze wycofa się na wschód.

Upały w Polsce już w Boże Ciało

Jednak już w czwartek, w Boże Ciało nad Polską nie wykluczony jest pierwszy upał. Lokalnie, w Polsce wschodniej i północno wschodniej termometry przekroczyć mogą trzydzieści stopni. Przypominamy, że w meteorologii upalny dzień oznacza taki, gdy słupki rtęci w cieniu wskazują 30 lub więcej stopni Celsjusza. Czwartek może być dniem, kiedy te trzydziestki padną i będziemy mogli mówić o upałach nad Polską.

Jeszcze goręcej zapowiada się piątek. Gorące powietrze wleje się właściwie do całej Polski. Największe szanse na upał mają regiony centralne i północno wschodnie kraju. Niewykluczone, że w piątek temperatury wzrosną do nawet 32 stopni powyżej zera.

Kolejnym upalnym dniem nad Polską będzie sobota 13 czerwca. Na ten moment modele sugerują, że najgoręcej ma być w Polsce zachodniej i centralnej. Przeczuwamy jednak, że upał wystąpi w większej części Polski. Oczywiście jest na to wszystko jeden warunek. Są to burze nad Polską.

Upał w Polsce, ale również nawałnice

W zasadzie codziennie w tym tygodniu możliwe są burze. Od czwartku burze nad Polską przyjmą znów charakter nawałnic powodujących znaczne szkody. W czwartek na krańcach wschodnich kraju zbierze się ekstremalnie wysoka energia potencjalnie dostępna drogą konwekcyjną CAPE. Parametr ten przekraczać może 3000 J/kg. To wyższe wartości CAPE niż choćby wczoraj, gdy przez wschód Polski wędrowała niszcząca linia szkwału.

Jeszcze wyższe wartości CAPE obserwujemy w piątek i w sobotę. Dodatkowo, ekstremalnie niestabilne powietrze wleje się w weekend w głąb Polski. Wszystko wskazuje na to, że czwartek, a w szczególności piątek Polskę czeka kolejna porcja burz i nawałnic. Nie przesądzamy, bo wpis ten traktuje o upałach w Polsce. Na dokładne analizy modeli pod kątem burz i nawałnic w czwartek, piątek i sobotę przyjdzie jeszcze czas.

Ochłodzenie przyjdzie w niedzielę. Po upalnym czwartku, piątku i sobocie, w niedzielę model widzą zdecydowanie niższe temperatury powietrza nad Polską. W regionach północnych w niedzielę temperatury spaść mogą nawet poniżej 20 stopni Celsjusza. Widać, że nie czeka nas olbrzymia fala upałów nad Polską. Upał potrwa 2-3 dni. Po weekendzie temperatury dadzą nam trochę wytchnienia. Upałów w przyszłym tygodniu już w modelach nie widać.