Kwiecień nie rozpieszcza nas zarówno pod kątem temperatury, jak i też ilości opadów. Po bezśnieżnej i najcieplejszej w historii pomiarów zimie nadeszła wiosna. Kwiecień przynosi w Polsce głównie okresy suche. dodatkowo nocami w sprzyjających warunkach występują przymrozki, co jest szczególnie groźne dla rolnictwa i sadownictwa. Ujemne temperatury nocami i w godzinach porannych występują nie tylko przy gruncie, ale także na wysokości 2 metrów.
Nasz kraj od kilku dni znajduje się pod wpływem rozległej blokady antycyklonalnej związanej z wyżem „ODILLO” znad Norwegii. Po jego wschodniej stronie spływa stosunkowo suche przetransformowane powietrze pochodzenia arktycznego. Masa docierająca do naszej części Europy sprzyja dużej dobowej amplitudzie temperatury. W ciągu dnia szybko nagrzewa się za sprawą coraz silniejszej operacji słonecznej, natomiast nocami przy bezchmurnym niebie i słabym wietrze następuje silne wypromieniowanie ciepła z planetarnej warstwy granicznej.

Statystycznie to właśnie w drugiej dekadzie kwietnia napływa do Polski najczęściej masa pochodzenia arktycznego. W ciągu dnia nie przynosi ona już ujemnych wartości na termometrach, ponieważ w czwartym miesiącu roku słońce operuje tak wysoko jak w sierpniu i dzień jest nieporównywalnie dłuższy niż w lutym czy marcu. Nocami jednak występuje przy bezchmurnym niebie i słabym powietrze przymrozek. Jest on szczególnie groźny dla roślin, które rozpoczęły już jakiś czas temu wegetacje.
Temperatura minimalna na wysokości 2 na obszarze Polski w nocy z 18/19 kwietnia 2020. Przy gruncie spadki temperatury były większe. Autor J. Lewandowski, dane ogimet.com,

Temperatura minimalna w nocy z 19/20 kwietnia 2020, autor J. Lewandowski, dane Monitor IMGW

Noc z niedzieli na poniedziałek była również wyjątkowo chłodna, co ukazuje poniższa rycina. Przygruntowy przymrozek wystąpił w całej Polsce. Miejscami przy gruncie było -9 stopni.


Trajektoria wsteczna mas powietrza na dzień 20.04.2020, 06 UTC dla miasta Warszawa ukazuje jaką drogę pokonało powietrze w ciągu 7 ostatnich dni zanim dotarło do Polski na wysokościach izobarycznych 950 hPa, 850 hPa i 700 hPa.

Pogoda. Kiedy spadnie deszcz w Polsce?
Za sprawą występowania blokady antycyklonalnej nad Skandynawią zatrzymana została wędrówka atlantyckich niżów do naszej części Europy. Po wielkanocnych opadach deszczu i burzach nie ma już śladu. W lasach na przeważającym obszarze kraju obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Sytuacje tę mogą zmienić tylko wielodniowe opady pochodzenia wielkoskalowego.

Opady deszczu na większym obszarze Polski zaczną występować pod koniec kwietnia. Najprawdopodobniej w okolicach 24 dnia miesiąca. Niewykluczone, że w ostatnich dniach miesiąca wystąpią również burze. Nasza część Europy zacznie dostawać się pod wpływ cyrkulacji strefowej. Fronty atmosferyczne wraz z zatokami przyniosą opady deszczu, ale załagodzenie suszy jest mało prawdopodobne.
Według najnowszych prognoz modeli pogodowych nieco więcej może popadać na przełomie kwietnia i maja. Wtedy też punktowo w Polsce rozwiną się burze.
Do 25 kwietnia 2020 czeka nas wyraźny deficyt opadów w całym kraju.

Pod koniec kwietnia w wielu miejscach Polski spadnie niezwykle potrzebny deszcz. Będzie go jednak za mało do załagodzenia suszy.

Obszar i zasięg oraz natężenie opadów będzie ulegać jeszcze zmianom, ale modele pogodowe są zgodne, że pod koniec miesiąca czeka nas istotna przebudowa pola barycznego nad Europejskim Obszarem Synoptycznym i przyległościami.

Temperatura w tym czasie będzie na ogół w okolicach normy wieloletniej, miejscami na południu lekko powyżej normy.

Średnia dobowa temperatura powietrza wyniesie w najbliższych 10 dniach od 10°C do 11°C. Obszar przymrozków, zwłaszcza przygruntowych będzie z każdym dniem coraz mniejszy.

Wkrótce więcej informacji na Fanipogody.pl
Wieloletni pasjonat meteorologii, zjawisk konwekcyjnych z głównym naciskiem na burze. Interesuje go również metrologia i wiarygodne pomiary wielkości fizycznych w meteorologii. Oprócz tego jest wieloletnim operatorem drona z uprawnieniami nadanymi przez ULC