Pogoda z humorem 25 czerwca 2019

No nie mogę. Po prostu nie mogę. Przez weekend wyczytywałem głupoty o bramach piekieł, z których wyzionie na nas piekielny żar. Dziś od rana widzę nagłówki „jak przeżyć upał”, „co zrobić by nie dać się zabić podczas fali upałów”. No za przeproszeniem kur…

Czy media mają nas wszystkich za jakiś idiotów? Co my nie wiemy, że jak jest ciepło, to wodę trzeba pić? Mam nie wychodzić z domu? Co za bzdura? Może powiem pracodawcy, że nie przyjdę dziś do pracy, bo ciepło i mi w internetach napisali, bym z domu nie wychodził? No dramat, po prostu dramat.

Jako, że to wpis pogodowy, to przyliże Wam trochę tą FALĘ UPAŁÓW. Fala, to raczej taka bardziej falka, po rzuceniu kamykiem w jezioro. Fala trwała będzie raptem dziś i jutro. I nie będzie 40 stopni wprost z piekieł, a stopni 36. Od czwartku do kraju napłynie sporo chłodniejsze powietrze z północy kontynentu. Szykujcie się zatem na porcję „lodowatego podmuchu z pieczary Odyna” !! Ta już nadchodzi. W jutrzejszym wpisie dam kilka porad jak przeżyć „lodowy podmuch w środku lata” 😉