Hurr, durr miało wczoraj być. Silne burze jedna za druga mijały wczoraj miejsce mojego zamieszkania (pracowania). Może to i dobrze, bo jakby walnęło tą bombą deszczu nad miastem, co nią walnęło kilkanaście kilometrów obok, to byśmy wszyscy wczoraj amfibiami wracali wczoraj do domów, a nie autami, czy autobusami.
Dziś nad krajem spokojniej. W całym kraju zresztą i chłodniej. Nad centralną Polską, od Tatr, po Mazury rozciąga się strefa coraz mniej aktywnego frontu atmosferycznego. Zachmurzyło się i do końca dnia pewnie zachmurzy się i na wschodzi.
Temperatury w okolicy dwóch dyszek w całym kraju. Pogoda w sam raz na trening biegowy, rowerowy, piłkarski, judocki, czy co tam Wam jeszcze przyjdzie na myśl trenować. Miłego dnia Wam życzę. Aaaa. Jeszcze jedno. Powiem Wam tajemnicę. Nadchodzą upały, ale o tym na razie ciiii, bo to tajemnica 😉 O tym wie tylko wiewiórka i ja 😉
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie
Powoli wkraczamy w lato i zapowiadaną przeplatankę upały/nawałnice. W jakim stosunku to będzie i czego więcej? To już chyba tylko Jackowski wie. Ale wątpię.