W dzisiejszym wpisie poszukamy zimy. Jako, że bezpośrednio w naszym regionie obecnie o zimę dość ciężko, to na początek wpisu przeniesiemy się do Ameryki Północnej. Na północnym wschodzie tego kontynentu zanosi się na najsilniejszy atak zimy od początku tego sezonu. Przyjrzymy się możliwym scenariuszom pogodowym na najbliższe dni. Oczywiście, w drugiej części prognozy sprawdzimy również mapy pogodowe dla Polski i regionu. Zobaczymy, czy widać powrót zimy w nasz region w najnowszych prognozach.
Atak zimy w Ameryce. Czym będzie spowodowany i przebieg zjawiska
Na początek sprawdźmy czym spowodowany będzie silny atak zimy w części USA i Kanady, jaki widać na mapach pogodowych na najbliższe dni.
Powyżej mapa synoptyczna na najbliższy piątek dla wschodniej połowy USA i Kanady. Widzimy tu bardzo aktywny niż, który od środy do soboty przemieszczał będzie się wzdłuż wschodniego wybrzeża USA, a następnie Kanady. W pierwszej facie, gdy niż rozwijał będzie się w regionie Karoliny Północnej i Południowej przynosił będzie on burze i intensywne opady deszczu. Następnie krocząc na północ i północy wchód, niż zacznie przynosić intensywne śnieżyce, oraz co jeszcze groźniejsze opady marznące. Atak zimy najsilniejszy będzie w Pensylwanii, czy w stanie Nowy Jork. Tutaj śnieżyce mogą przynieść w nawet 60 cm śniegu w kilkadziesiąt godzin.
Powyżej mapa z prognozą opadów na okolice czwartku i piątku. Widzimy, że na granicy USA i Kanady atak zimy i śnieżyce będą naprawdę intensywne. Na graicy opadów śniegu i deszczu dojdzie prawdopodobnie do bardzo niebezpiecznej sytuacji pogodowej, ponieważ padał będzie tu marznący deszcz lodowy. Z dużym prawdopodobieństwem stwierdzam, że mieszkańców czeka silna gołoledź. Obecne prognozy wskazują, że olbrzymie metropolie znajdujące się bliżej wybrzeża (Waszyngton, Nowy Jork, Filadelfia) obejdą się tym razem bez śnieżyc. Padał będzie tu intensywny deszcz. W piątek po południu śnieżny niż odsunie się nad Nową Szkocję tracąc jednocześnie na swej intensywności
Czy atak zimy możliwy jest w Europie? Najnowsze prognozy
Zupełnie inaczej wyglądają prognozy pogody dla Europy. Przynajmniej dla większości kontynentu. Po okresie dość dynamicznej, ciekawej i zmiennej aury, w centrum Europy rozwinie się wyż. Ośrodek ten dość skutecznie zablokuje docieranie niżów z dynamiczną aurą w nasz region. Jednocześnie wyż ten powodował będzie „wypychanie” niżów atlantyckich na północ kontynentu.
Tak to wygląda przynajmniej w pierwszej fazie powyższej animacji. Jeszcze w czwartek, nad Polską przejdzie mało aktywny niż, przynosząc słabe opady deszczu (lokalnie śniegu). Następnie przez kilka dni Europę Centralną czeka spokojna, wyżowa aura. W naszym regionie pojawiały będą się przymrozki, jednak spadki temperatury na początku grudnia największe będą na północnym wschodzie i północy. Tu mróz sięgać może nawet -30 stopni Celsjusza.
Sytuacja w prognozach zmienia się nieco w okolicach 6 grudnia. Wedle obecnych prognoz Święty Mikołaj może przynieść nam śnieg za sprawą nurkujących z północy nad Bałtyk niżów. Czy będzie to silny atak zimy? Na takie teorie jeszcze trochę za wcześnie, lecz przyjrzyjmy się prognozom dla Polski nieco dokładniej.
Sprawdzamy prognozy pogody dla Polski do połowy grudnia
Tak jak wspominałem powyżej, słabo aktywny niż przemieści się nad naszym krajem w czwartek. Przyniesie przelotne opady deszczu. Lokalnie na wchodzie popada śnieg. Nie będzie to z pewnością atak zimy, a raczej typowo jesienny niż. Śnieg może padać jeszcze w piątek we wschodniej i południowo wschodniej Polsce. Następnych kilka dni to wyżowa pogoda w kraju, choć już w okolicach 3-4 grudnia widać pierwszy z nurkujących z północy na południowy wschód niżów. Ten może przynieść w Polsce już całkiem intensywne opady śniegu. Zima zawitać może do nas na dłużej, ponieważ tu za pierwszym niżem nurkował będzie drugi.
Widzimy, że w obecnych prognozach na 6 grudnia prognozowana jest całkiem rozległa i intensywna śnieżyca nad Polską. Czy będzie to silny i trwający dłużej atak zimy? Za wcześnie o tym pisać, jednak nie wszystko jeszcze stracone. Okazuje się, że śnieżna zima nie uciekła od nas bardzo daleko i wrócić do Polski może szybciej niż nam się wydaje. Obserwując w ubiegły weekend uśmiechnięte, rzucające się śnieżkami dzieciaki nie mam wcale nic przeciwko, by takie prognozy się sprawdziły.
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie