Podczas gdy w naszym kraju mamy odwilż, bardzo blisko Polski spodziewany jest silny atak zimy. Na wschód od naszego kraju dochodzi do zderzenia dwóch mas powietrza. Niże z zachodu Europy niosą wilgoć i duże ilości opadów. Na wschodzie zderzają się z bardzo chłodnymi masami powietrza pochodzenia arktycznego. Doprowadzi to do silnych śnieżyc. Przyjrzymy się temu zjawisku dokładniej.
Atak zimy blisko Polski. Czym będzie spowodowany?
Wczoraj pisałem o tym, że potężny mróz czai się na krańcach Europy Wschodniej. To za sprawą coraz silniejszego wyżu, który wciąż umacnia się na granicy Europy i Azji. Ciśnienie w jego centrum wzrośnie aż do 1060 hPa. To bardzo rzadko spotykana wartość.
Powyżej mapa aktualna mapa baryczna Europy. Widać na niej opisywany powyżej wyż znad Rosji. Wyż przynosi silną adwekcję chłodu aż do regionu wschodniej Białorusi i zachodniej Rosji. Temperatury spadają tu nawet w okolice -20 stopni Celsjusza. Podczas gdy w Europie Wschodniej panuje mróz, z zachodu na wschód kontynentu wędrują kolejne niże pochodzenia atlantyckiego. Niże te, wraz z systemami frontów atmosferycznych przynoszą bardzo dużo opadów i większą dynamikę w pogodzie. Przynoszą również odwilż, która daje się we znaki choćby w naszym kraju.
I teraz aktywne, niosące mnóstwo opadów niże wędrują na wschód Europy. Podczas gdy do okolic Bałtyku niże wędrują bez przeszkód, a wysokości Republik Bałtyckich i Białorusi ich dalsza wędrówka na wschód blokowana jest przez potężny wyż ze wschodu. Za moment zaprezentuję animację prognoz opadów na której doskonale widoczne będzie to zjawisko. Niże pomimo blokady dalszej wędrówki na wschód są wciąż bardzo aktywne i zasobne w wilgoć. Ponieważ strefy opadowe wkraczają w obszar ujemnych temperatur opady deszczu przechodzą w intensywne opady śniegu. Dlatego też całkiem nie daleko na wschód od Polski w najbliższym czasie spodziewany jest silny, kilkudniowy atak zimy. Teraz zobaczmy jaki przebieg będą biały nadchodzące śnieżyce.
Atak zimy na wschodzie. Przebieg zjawiska
Poniżej prezentuję animację prognoz opadów dla Europy. Skupiamy się na prawej stronie kadru, który obrazuję Europę Wschodnią.
Widzimy tu doskonale zjawisko, które opisywałem w pierwszej części tekstu. Rozpędzone niże atlantyckie, jeden po drugim suną przez Europę z zachodu na wschód. Jeszcze nad Polską niosą ze sobą silne opady deszczu (co pokazuje choćby miniona noc). Na wschód od naszego kraju strefa opadów napotyka już znacznie chłodniejsze masy powietrza. Dodatkowo blokowana jest przez wyż ze wschodu kontynentu, przez co opady w regionie wschodniej Białorusi, czy zachodniej Rosji są nie dość, że intensywne, to jeszcze długotrwałe. Atak zimy i śnieżyce w opisywanym regionie trwać mają od dziś, aż do weekendu. Prognozy mówią, że w tym czasie w regionie przybędzie od 30 do nawet 50 cm świeżego śniegu.
Powrotu zimy w Polsce jak na razie nie widać
Podczas gdy na wschód od naszego kraju atak zimy będzie bardzo silny, w naszym kraju śniegu wciąż ubywa zamiast go przybywać. Nie wchodzę w polemikę, czy to dobrze, czy też źle. Jednak sprawdzimy prognozy pogody pod kątem możliwości powrotu zimy w nasz region.
Na kilka godzin nieco chłodniej zrobi się pod koniec obecnego tygodnia. W czwartek i piątek temperatury nocami spadną poniżej zera we wschodniej połowie kraju. Jednak w weekend znów powróci do nas cieplejsze powietrze. Ciekawie wyglądać zaczynają prognozy na przełom drugiej i trzeciej dekady miesiąca. Powyżej zamieściłem prognozę temperatury na noc z 21 na 22 grudnia. Widać tu, że mróz wróci do kraju. Do tego w tym okresie w prognozach widać kolejną porcję opadów.
Oczywiście to wciąż tylko prognozy. Dodatkowo na 10 dni w przód. Jednak jeśli taki scenariusz by się ziścił, to jeszcze przed Świętami czeka nas prawdopodobny atak zimy w wielu regionach kraju. Co jednak z tego, skoro w weekend 23-24 grudnia modele znów widzą silną odwilż dla kraju. Obecne prognozy pogody nie wyglądają pozytywnie dla miłośników białej i mroźnej zimy.