Przed nami upalne dwa dni w Polsce. Nazywanie tego falą upałów nad Polską może jest lekko na wyrost, jednak najprawdopodobniej czeka nas ostatni upał w tym roku. Jakoś musieliśmy to podkreślić, więc zdecydowaliśmy się na dwudniową na falę upałów 😉
Do rzeczy jednak. Już dziś w nocy do Polski zachodniej napływać zaczną bardzo ciepłe masy powietrza z południowego zachodu Polski. To właśnie te masy powietrza przyniosą nam w piątek i sobotę upalną aurę w większości regionów kraju.
Upał w Polsce przez najbliższe dni
Z każdą godzina gorące masy powietrza obejmowały będą swym obszarem coraz większy obszar Polski. W piątej upalnie zrobi się na zachodzie kraju, Modele pogodowe prognozują do 32 stopni na zachodzie kraju. Lokalnie, termometry wskażą jeszcze wyższe temperatury. Jesteśmy pewni, że w wielu miejscach w lubuskim słupki rtęci wskażą nawet 34 stopnie powyżej zera.
Sobota przyniesie upalną pogodę w centrum i na wschodzie kraju. W wielu regionach słupki rtęci wskażą 31-33 stopni Celsjusza. Mowa więc o kolejnych, ekstremalnie gorącym dniu. Naszym zdaniem sobota będzie ostatnim upalnym dniem w tym roku. Owszem, będą jeszcze gorące dni, jednak temperatury w sierpniu (tym bardziej we wrześniu) raczej nie przekroczą już 30 stopni. Nie będzie więc mowy o upałach nad Polską. Poniżej mapa rozkładu temperatury na sobotę 22 sierpnia.
W weekend możliwe silne burze i nawałnice
Na powyższej mapie widać, jak gorące, upalne powietrze w dynamiczny sposób wypychane będzie na wschód kraju, a następnie poza nasze wschodnie granice. Wiele wskazuje na to, że dwudniowa „fala upałów” zakończyć się może silnymi nawałnicami w kraju.Poniżej prognoza sytuacji barycznej na sobotę. Widać tu jak od zachodu do Polski wkracza system frontów atmosferycznych. To właśnie w strefie przedfrontowej dojść może do rozwoju bardzo silnych burz.
Niedziela już chłodniejsza. Temperatury w kraju nie przekroczą 25 stopni. Analizując modele numeryczne na najbliższy okres nie można powiedzieć, że nadchodzi diametralne ochłodzenie. Czeka nas jeszcze wiele dni z temperaturą powyżej 20 stopni Celsjusza. Jednak u upałach, w książkowej definicji raczej po weekendzie możemy już w tym roku zapomnieć.