Pogoda. Koniec upału, nadchodzi ochłodzenie. Będą jednak lokalne burze

Wielkimi krokami zbliża się duże ochłodzenie do Polski. Początek sierpnia minie z niskimi temperaturami. Cieplejszych okresów z temperaturą powyżej 27 stopni nie będzie wiele na początku sierpnia. Jednak nie oznacza to, że w nadchodzącym miesiącu nie wystąpią fale upałów czy też gwałtowne burze.

Zgodnie z prognozami ostatnia dekada lipca przyniosła duży wzrost temperatury. Przechodziły także gwałtowne burze, które prowadziły do szkód. Przykładem może być wczoraj Warszawa, gdzie przeszła silna burza z punktowym zjawiskiem wet microburst, prowadząc do szkód wiatrowych. Lokalnie burze powodowały zalania. Przykładowo pod wodą znalazły się wczoraj okolice Kraśnika (woj. lubelskie), ale także Ostrowca Świętokrzyskiego (woj. świętokrzyskie). Lokalnych podtopień było wiele, szczególnie w centrum i na wschodzie Polski oraz lokalnie na południu.

Wtorek jest ostatnim tak ciepłym dniem, gdy w perspektywie kilku najbliższych dni zobaczymy 30 stopni.

W pierwszych dniach sierpnia Polska znajdzie się w tzw. słabogradientowym obszarze obniżonego ciśnienia. Zmienność pogody nie będzie duża, ale prawdopodobne są także burze. Będzie zdecydowanie chłodniej niż w ostatnich dniach lipca.

Upał powróci do Polski prawdopodobnie dopiero 10 sierpnia. Oczywiście prognozy na tak odległy okres nie są pewne. Mogą one ulec zmianie, więc więcej będzie można powiedzieć dopiero w pierwszych dniach sierpnia.

1 dekada sierpnia może nie rozpieścić pogodą mieszkańców Europy, w tym także Polski. Temperatura ma być poniżej normy wieloletniej.

Na ogół znajdować będziemy się w słabogradientowym polu ciśnienia, co oznaczać będzie niewielką zmienność pogody z punktowymi opadami deszczu, ale także burzami o lokalnym charakterze.