Tło w obrazku tytułowym kojarzy mi się z tęczą wzbudzającą ostatnio tak skrajne emocje w naszym kraju. Grafika ta nie przedstawia flagi ruchu LGBT, lecz napływ ciepłych mas powietrza z zachodu na wschód do Polski. Oznacza to, że w pogoda na 5 dni przyniesie nam wysokie, lokalnie bardzo wysokie temperatury w kraju i regionie.
Pogoda na 5 dni. Sytuacja synoptyczna
Przez ostatnie dni Polska znajdowała się pod wpływem ośrodka wysokiego ciśnienia. Stąd okres stabilnej, słonecznej, lecz nieco wietrznej pogody w naszym kraju. Pogoda na 5 dni zmieni dość mocno sytuację synoptyczną w regionie.
Począwszy od poniedziałku, wkraczamy w okres atlantyckiej cyrkulacji strefowej. Z zachodu na wschód Europy sunęły będą kolejne fronty atmosferyczne. Fronty związane będą z dość aktywnym niżem, którego centrum obserwujemy w okolicach Wysp Brytyjskich. Wraz z przechodzeniem frontów atmosferycznych w pasie od Europy Zachodniej po Polskę pojawiały będą się burze i opady. O tym napiszę w ostatniej części wpisu. Tymczasem widzimy, że pogoda na 5 dni przyniesie nam silny wzrost dynamiki w pogodzie w kraju i regionie.
Silny upał w Polsce i regionie
Przede wszystkim to najbliższe dni przyniosą nam dalszą część rozpoczętej w weekend fali upałów. W poniedziałek i wtorek upał w Polsce sięgać będzie na zachodzie nawet 32-34 stopnie Celsjusza. O wysokich temperaturach pisałem w porannym, podlinkowanym powyżej wpisie. Tutaj jednak w kilku słowach również o temperaturach należy wspomnieć, ponieważ pogoda na 5 dni przyniesie bardzo wysokiego temperatury.
Powyżej widzimy prognozę temperatury od dziś do przyszłego poniedziałku. Bardzo wysokie temperatury towarzyszyły będą nam również w środę, pomimo burz, o których pisał będę za moment. W czwartek minimalnie chłodniej, jednak w wielu regionach nadal będzie to dzień gorący. Silny upał przyniesie nam przyszły weekend, kiedy to termometry wskazywać mogą nawet 35 stopni Celsjusza. Widzimy więc, że pogoda na 5 dni przyniesie bardzo wysokie temperatury w kraju.
Pogoda na 5 dni przyniesie burze w Polsce. Lokalnie silne
Po kilku dniach podczas których znajdowaliśmy się pod wpływem wyżu, dziś wracamy do zachodniej cyrkulacji powietrza. Oznacza to, że kolejne niże będą sunęły znad Atlantyku na wschód, w kierunku między innymi Polski. Z ośrodkami niskiego ciśnienia związane będą fronty atmosferyczne. Pierwszy z frontów dotrze na zachód kraju już dziś po południu i wieczorem, przynosząc słabe burze.
Zagrzmieć w kraju może również we wtorek, jednak podobnie jak w poniedziałek nie powinny to być burze silne. Zdecydowanie gorzej wyglądają prognozy burzowe na środę 12 lipca. Tego dnia nad krajem falował będzie front atmosferyczny. Na zafalowaniu prawdopodobnie utworzy się płytki, ale aktywny niż. Może to przynieść bardzo silne burze, które lokalnie przybierały będą postać nawałnic. Burze, lokalnie również silne pozostaną z nami w czwartek, lecz tego dnia grzmieć będzie na wschodzie Polski. W weekend kolejna porcja burz, jednak to zbyt odległy termin by opisywać szczegóły. Widzimy jednak, że pogoda na 5 dni przyniesie wzrost dynamiki w pogodzie. Prócz koszmarnych upałów, wrócą do nas burze. Z jednej strony dadzą chwile wytchnienia od potężnego żaru z nieba. Z drugiej jednak, burze w tak wysokich temperaturach mogą przynosić szkody, a tego nigdy nie chcemy.