Po dwóch dniach pogody, a przede wszystkim temperatury nie do końca przypominającej lipiec, pogoda na czwartek przyniesie powrót do letniej aury. Wzrosną temperatury powietrza, powrócą opady (to dobrze). Zapraszam Was na szczegółową prognozę pogody na 4 lipca.
Pogoda na czwartek. Sytuacja synoptyczna
Groźny, aktywny front atmosferyczny nadal przynosi silne burze i załamanie pogody na wschodzie Europy. Polska chwilowo dostała się pod wpływ ośrodka wysokiego ciśnienia z południ Europy. Jednak nad południową Skandynawię już nadciąga dość głęboki, aktywny ośrodek niskiego ciśnienia. Z niżem tym związany jest front okluzji, który z każdą godziną w czwartek zbliżał będzie się do Polski.
Przed niżem do Europy Centralnej napływać zaczyna coraz cieplejsze powietrze z południa kontynentu. Jeszcze w czwartek nie odczujemy za bardzo napływu ciepłych mas powietrza. Jednak o temperaturach za chwilę. W tej części wpisu zwróciłbym szczególną uwagę na właśnie front atmosferyczny, który zbliża się do Polski z zachodu. Przyniesie on kolejne opady deszczu w czwartek 4 lipca.
Najbardziej dynamiczna pogoda w Europie panowała będzie w czwartek na południu i zachodzie Skandynawii. Tutaj, wskutek przechodzenia aktywnego niżu wystąpi silny wiatr. Lokalnie powieje nawet ponad 90 km/h. Do załamania pogody dołączą również silne, ulewne opady deszczu. To wszystko jednak na południu Skandynawii. U nas pogoda na czwartek również przyniesie zmiany, jednak nie będą to zmiany tak znaczące. Najnowsze prognozy pogody na stronie głównej portalu
Pogoda na czwartek. Front przyniesie opady w Polsce
Pierwsza część dnia upłynie nam w kraju raczej pod znakiem dobrej pogody. Na wschodzie i w centrum bardzo prawdopodobne są dłuższe okresy słonecznego, bezchmurnego nieba. Dopiero w godzinach popołudniowych, z zachodu do Polski zbliżać będzie się strefa zachmurzenia frontowego. Po południu, na zachód kraju wkroczy strefa opadów deszczu.
Na Pomorzu Zachodni, Kujawach i w lubuskim prawdopodobne są burze i bardziej dynamiczna aura. W pozostałych regionach Polski Zachodniej pogoda na czwartek, a dokładniej na czwartkowe popołudnie przyniesie na zachodzie sporo opadów. Do wieczora opady przemieszczą się również do pasa centralnego kraju, przy czym intensywniejszych opadów deszczu i lokalnie burz spodziewamy się raczej w północnej połowie kraju. Słabe, przelotne opady mogą pojawić się również w pozostałych regionach Polski, jednak tu prawdopodobieństwo ich wystąpienia jest o wiele niższe.
Wracają wyższe temperatury, choć gorąco jeszcze nie będzie
Zgodnie z tym co pisałem powyżej. Przez północ kontynentu z zachodu na wschód przemieszcza się aktywny ośrodek niskiego ciśnienia. Przed niżem z południa do centrum Europy coraz silniej napływa ciepłe powietrze zasobne w wilgoć. Pogoda na czwartek przyniesie nam już nieco wyższe temperatury. Nie będzie to jednak jeszcze dzień gorący.
Podczas gdy we wtorek, w większości regionów kraju termometry wskazywały poniżej 20 stopni, pogoda na czwartek przyniesie już letnie temperatury powietrza. Nie będzie to jeszcze szczyt marzeń miłośników upału i naprawdę gorących dni, jednak jest już szanse, że nawet nad morzem, gdzie będzie najchłodniej, nie będą potrzebne cieplejsze bluzy i długie spodnie. Na północy kraju termometry wskazywać będą w czwartek 18-21 stopni Celsjusza. Im dalej na południe tym temperatury w kraju będą wyższe. Najcieplej na południowym zachodzie i południowym wschodzie kraju, gdzie termometry wskażą dziś nawet 24 stopnie powyżej zera. Widzimy, że wartość temperatury w czwartek nie przekroczy 25 stopni, więc o dniu gorącym raczej pisać nie możemy.
Wraz z nasuwaniem się do kraju strefy frontowej, wzmagał będzie się wiatr. Najmocniej, do 60 km/h wiało będzie w czwartek na zachodzie kraju. Wiatr obniżał będzie temperaturę odczuwalną o kilka stopni Celsjusza. W burzach wiatr może być jeszcze silniejszy. We wschodniej połowie kraju wiatr będzie praktycznie nieodczuwalny, dlatego też odczuwalnie to właśnie na wschodzie i południowym wschodzie będzie w czwartek najcieplej. Przeczytaj również: Upał wraca do Polski. Wiemy, kiedy znów ponad 30 stopni