POGODA na maj 2019 r: Większe ocieplenie, dużo opadów i burze w Polsce

Mamy wyjątkowo zimny początek maja. Tak niskie temperatura nie była notowane przynajmniej od 1991 roku. Wiele wskazuje, że stosunkowo niska temperatura jak na piątego miesiąca roku utrzyma się do połowy maja. Dużo wskazuje, że maj może zapisać się poniżej normy wieloletniej.

4 maja 2019 r. średnia dobowa anomalia temperatury powietrza wynosiła miejscami aż -8 stopni poniżej normy, zwłaszcza na południu Polski pojawiły się opady deszczu ze śniegiem a nawet śniegu. Biały puch spadł m.in w Bielsku Białej 5 maja.

Poniżej mapy z serwisu meteomodel.pl

Anomalia temperatury na dzień 5 maja 2019 r.

W nowym tygodniu czeka nas stopniowe ocieplenie. Jednak najprawdopodobniej temperatura nie przekroczy 20 stopni. Dużo wskazuje, że nie zabraknie opadów deszczu. Niektóre modele wskazują, że do połowy miesiąca zwłaszcza na południu i wschodzie spaść może dużo deszczu. Prognozy te jednak w dalszym ciągu ulegają zmianom.

Przyczyna aktualnego ochłodzenia jest doskonale widoczna w środkowych warstwach troposfery. Od Azorów przez Wyspy Brytyjskie i Islandię oraz Grenlandię rozciąga się rozległy wyż, który blokuje strefową cyrkulację atmosfery. Natomiast z dalekiej północy, dokładniej z rejonów podbiegunowych przez Skandynawię m.in Niemcy oraz Polskę rozciąga się długa fala górna, która sięga aż Morza Śródziemnego, dlatego formują się tam liczne niże śródziemnomorskie, zwłaszcza po wschodniej stronie fali, gdzie przebiega pofalowany atmosferyczny oddzielający zróżnicowane termicznie i wilgotnościowe masy powietrza, w jego obrębie tworzą się zaburzenia falowe przekształcające się w płytkie mezoskalowe niże, z których padało w ostatnich dniach. Nie tylko deszcz, ale także punktowo deszcz ze śniegiem, ale powyżej 900 m.n.p.m obserwowano nawet obfite opady śniegu.

Na szczęście najchłodniejszy okres maja mamy już za sobą, ale dalej temperatura będzie odbiegać od oczekiwanych przez wszystkich. Istnieje szansa, że po 15 maja trend ulegnie zmianie. Niejednokrotnie zdarzało się, że chłodny początek miesiąca kończył się upałami i gwałtownymi burzami.

W kolejnych dniach powietrze arktyczne opuści Polskę i znajdziemy się pod wpływem cieplejszych mas powietrza. Prawdopodobnie po 10 maja czekają nas kolejne intensywne ulewy, ale prognozy te dalej obarczone są ze względu na termin dużym błędem prognostycznym. Wkroczyliśmy w taką porę roku, że bardzo ciężko prognozować obszar opadów nawet na 2-3 dni do przodu, szczególnie trudno, gdy prognozowane są burze i opady pochodzenia konwekcyjnego z nimi związane.

Poniżej prognozowana akumulacja opadów według modelu ECMWF i GFS do polowy miesiąca. Wyliczenia te będą ulegać jeszcze zmianie.

Według modelu CFS maj może zapisać się poniżej normy w naszej części Europy. Ten niekorzystny trend może ulec jeszcze zmianie. Prawdopodobnie w najbliższym tygodniu, pojawią się też burze. Statystycznie to właśnie w maju przybywa burz nad Polską. Punktowo na początku tygodnia nocami i o poranku wystąpią przymrozki nie tylko przy gruncie.

Prognozowana anomalia temperatury na maj 2019 r. przez model CFS

Więcej informacji na https://fanipogody.pl/