Aktywny niż, który przyniósł gwałtowną pogodę w nocy z piątku na sobotę jest już daleko na wschodzie kontynentu. Wciąż jednak odczuwamy jego wpływ na aurę w regionie. Pogoda na niedzielę również w części kraju kształtowana będzie przez związany z tym ośrodek front okluzji. Nad Niemcami rozbudowuje się wyż baryczny, który uspokoi nam nieco pogodę w drugiej części niedzieli oraz w pierwszy dzień nadchodzącego tygodnia. Zapraszam na prognozę pogody na 22 maja 2022.
Pogoda na niedzielę. Chłodny dzień w Polsce
Za frontem atmosferycznym do Polski spłynęło zdecydowanie chłodniejsze powietrze z północnego zachodu. Odczuwamy to już w sobotę, a pogoda na niedzielę przyniesie nam jeszcze niższe temperatury w Polsce. Na wschodzie kraju będzie wręcz chłodno, ponieważ termometry wskazywać będą niewiele ponad 10 stopni Celsjusza. Spójrzmy na prognozę temperatury na jutrzejszy dzień według modelu GFS.
Widzimy, że nawet na zachodzie kraju, tam gdzie będzie najcieplej, słupki rtęci wskażą zaledwie 14-16 stopni Celsjusza. To o kilkanaście stopni mniej niż choćby w piątek. Jeszcze gorzej sytuacja wyglądała będzie na wschodzie Polski. Tutaj, na krańcach wschodnich będą miejsca, gdzie słupki rtęci wzrosną zaledwie do 10-11 kresek powyżej zera. W centrum kraju w okolicach 12-14 stopni Celsjusza. Temperaturę odczuwalną obniżał będzie wiatr, który nadal będzie wiał dość mocno, zwłaszcza we wschodniej połowie kraju.
Wiatr zacznie słabnąć. Nadal sporo opadów w Polsce
Pogoda na niedzielę nie przyniesie nam dużej poprawy. Pomimo, że nad Niemcami rozbudowuje się słaby wyż, to wschodnia część kraju nadal będzie pod wpływem układu niskiego ciśnienia. Dokładniej, to wpływ na pogodę na wschodzie będzie miał zokludowany front atmosferyczny związany z niżem ze wschodu kontynentu. W związku z tym spodziewamy się nad Polską sporej ilości opadów atmosferycznych. To akurat dobra wiadomość pogodowa, choć niestety tam gdzie zagrożenie suszą będzie największe, opadów w niedzielę będzie najmniej.
Powyżej prognoza opadów modelu SWISS-HD (źródło mapy). Widzimy, że na północnym wschodzie, tam gdzie zalegał będzie front okluzji możemy mieć do czynienia z opadem ciągłym, wielkoskalowym. Na pozostałym obszarze Polski deszcz padał będzie przelotnie. Wszystko za sprawą chmur kłębiastych, które w dzień rozbudowywały będą się w chłodnej, chwiejnej masie powietrza. Najwięcej opadów przelotnych spodziewamy się w niedzielę w pasie od Pomorza Zachodniego, przez centrum po południowy wschód i wschód kraju. Lokalnie nie można wykluczyć pojawienia się pojedynczych wyładowań atmosferycznych. Jednak burze, nawet jeśli pojawią się nad Polską, nie będą w niedzielę groźne.
Wiatr szczęśliwie powinien tracić w niedzielę na sile. Jeszcze na wschodzie Polski wiało będzie z prędkością do 50-60 km/h. To nadal będzie wiatr porywisty. Jednak wichura jak w sobotę już nam nie grozi. Pod wieczór wiatr powinien osłabnąć całkowicie. Pogoda na niedzielę przyniesie nam wzrost ciśnienia atmosferycznego. Dzień zaczniemy z ciśnieniem w okolicach 1005 hPa. Pod wieczór i w nocy z niedzieli na poniedziałek ciśnienie wynosiło już będzie 1015 hPa.