Polska w sobotę znajdzie się na skraju dwóch ośrodków barycznych. Na wschodnią część kraju wpływał będzie niż ze wschodu, który od kilku dni przynosi nam dynamiczną pogodę. Zachód z kolei dostanie się pod wpływ wyżu z regionu Wysp Brytyjskich. Wpływało to będzie na pogodę występującą w obu połówkach kraju. Podczas gdy mieszkańcy wschodu muszą przygotować się na dalsze, przelotne opady śniegu, na zachodzie kraju pogoda na sobotę przyniesie nawet chwile ze słońcem.
Na powyższej mapie doskonale widać wyż znad Wysp Brytyjskich oraz zachodniej Europy. Na wschodzie za to nadal pogodę kształtuje niż rosyjski przynosząc dynamiczną aurę. Jego torem z dalekiej północy podąża już kolejny niż, który za kilka dni przynieść nam może kolejne pogorszenie aury. Jednak wróćmy do prognozy pogody na sobotę 22 stycznia dla Polski.
Zobacz również: Kiedy wiosna przyjdzie do Polski?
Pogoda na sobotę. Mróz w większości regionów kraju
Noc z piątku na sobotę przyniosła mróz w całej Polsce. Jeszcze silniejsze spadki temperatury czekają nas w nocy z soboty na niedzielę. Mróz sięgać może -15, a lokalnie w strefie rozpogodzeń nawet -20 stopni Celsjusza. Pogoda na sobotę nie szykuje nam jednak aż tak niskich temperatury. Czeka nas mróz całodobowy w większości regionów kraju. Tylko na zachodzie i północy w okolicach zera.
W pozostałych regionach kraju słupki rtęci nie wzrosną niżej niż dwie, a nawet cztery kreski poniżej zera. W górach jeszcze chłodniej. Choćby w Zakopanem słupki rtęci wskazywać będą w sobotę w okolicach -8 stopni Celsjusza. W godzinach popołudniowych i wieczornych temperatura w kraju zacznie dość gwałtownie spadać.
Wiatr już słabszy, opadów śniegu mniej
Pogoda na sobotę przyniesie uspokojenia, ale nie wszędzie zrobi się całkiem spokojnie. Na wschodzie kraju wiatr nadal będzie odczuwalny. Porywy wiatru we wschodniej części Polski wciąż sięgać mogą nawet 60 km/h. Dużo spokojniej zrobi się na zachodzie Polski, gdzie w godzinach popołudniowych powinno być już bezwietrznie. Zachód Polski dostaje się pod wpływ wyżu. Mimo, że blisko zachodniej granicy przemieszczał będzie się front ciepły, to w Polsce Zachodniej (prócz południowego zachodu) padać nie powinno. Pojawiały będą się nawet chwile ze słońcem. Poniżej prognoza zachmurzenia i opadów wg. SWISS-HD (źródło).
Za to całkiem sporo opadów czeka nas w sobotę w centrum, na wschodzie, czy południu Polski. Będą to opady przelotne, o charakterze konwekcyjnym. Przelotny śnieg (a nawet śnieżyce) niesione będą przez chmury Cu rozbudowane w pionie dzięki dużemu gradientowi temperatury. Nad kraj spływa dość chłodne i chwiejne powietrze. To pozwoli na powstawanie chmur kłębiastych. Lokalnie nie można wykluczyć, że ponownie zagrzmi nad Polską. W okolicach Trójmiasta spore szanse na występowanie intensywnych opadów śniegu pochodzących z tzw. efektu jeziora. Pogoda na sobotę przyniesie dalszy wzrost ciśnienia atmosferycznego. Wieczorem barometry w Warszawie wskazywały będą już w okolicach 1020 hPa.