Im więcej prognoz na styczeń przygotowujemy, tym bardziej utwierdzamy się w przekonaniu, że przed nami szalona pogoda. Na mapach temperatury widać zarówno silny mróz, jak i gwałtowne ocieplenia. Będą okresy z silnymi śnieżycami, ale i odwilże, które całkowicie pozbawią nas pokrywy śnieżnej. To wszystko przeplatane wichurami w Europie. Zapraszam na przegląd tego, co czeka nas w pogodzie w kolejnych dniach i tygodniach stycznia.
Zmienna pogoda w styczniu. Czym jest to spowodowane?
Styczeń zaczął nam się wyjątkowo dynamicznie. W związku ze strefową cyrkulacją zachodnią, Europę raz po raz przecinają kolejne niże baryczne.
Powyżej mapa z sytuacją synoptyczną na najbliższy czas. Widzimy tu idealne odzwierciedlenie sytuacji strefowej. Jeden niż opuszcza rejon Bałtyku. Za nim rozbudowuje się wyż, jednak wyżowa pogoda nie potrwa długo, ponieważ znad Atlantyku bardzo szybko sunie kolejny aktywny niż. To właśnie ta zmienność sytuacji barycznej powoduje, że aura w regionie jest i nadal będzie bardzo dynamiczna. Z jednej strony przynosi to dużą dynamikę, z drugiej, nie pozwala zimie na rozgoszczenie się w naszym regionie na dłużej. Choćby przez bardzo zmienne temperatury powietrza.
Pogoda zaskakuje w styczniu. Duże skoki temperatury w Polsce
Zacznijmy od temperatur powietrza, ponieważ w tej sprawie dzieje się w i działo będzie naprawdę dużo. Początek bieżącego tygodnia przyniósł nam wysokie temperatury powietrza. Lokalnie w kraju było nawet 13-14 stopni Celsjusza, jak choćby we wtorek 7 stycznia.
W środę zrobi się w kraju nieznacznie chłodniej, jednak już w czwartek czeka nas znów napływ bardzo ciepłych mas powietrza z kierunków południowych. Temperatury w Polsce znów wzrosną w okolice 10-12 stopni Celsjusza. Weekend upłynie nam pod znakiem niższych temperatur (i śnieżyc w Polsce). W przyszłym tygodniu znów nadejdą nieco wyższe temperatury powietrza, jednak wiele wskazuje na to, że pogoda w przyszłym tygodniu nie przyniesie aż tak silnego ocieplenia, jak to z obecnego tygodnia. Warto zaznaczyć, że według jednego z europejskich modeli pogodowych w przyszłym tygodniu w Polsce temperatury spaść mają do -20 stopni Celsjusza. To jednak, chyba jest błąd obliczeń modelu, ponieważ żadne inne źródło nie wskazuje takich spadków temperatury w przyszłym tygodniu. To wskazuje jednak, że pogoda w styczniu będzie nieco szalona i nieobliczalna.
Dodatnia anomalia temperatury w Europie
Bardzo ciepło wg. obecnych prognoz zrobi się w Polsce i w regionie wraz z początkiem ostatniej dekady stycznia. Wtedy to znów termometry w kraju wskazywać mogą zdecydowanie ponad 10 stopni Celsjusza.
O tym, że mamy do czynienia z bardzo ciepłym styczniem niech świadczy powyższa animacja map z anomalią temperatury dla Europy. Praktycznie nad całym kontynentem jest obecnie cieplej niż normy wieloletnie. Barwy ciepłe, oznaczające dodatnie odchylenia od norm widzimy na mapach do ostatniej dekady miesiąca, czyli do końca zakresu dostępnych obecnie prognoz. Ostatnie zimy nie były przecież jakość specjalnie surowe, jednak do połowy stycznia zawsze przydarzał się przynajmniej jeden, solidny incydent zimowy. Tym razem śnieżyce nawet jak pojawiały się nad Polską to zaraz po nich następowało ocieplenie, więc z zimowych krajobrazów nie pozostawało zbyt wiele.
Okresy z dynamiczną pogodą w Europie i w Polsce
W pierwszej części prognozy pisałem, że pogoda będzie bardzo zmienną ze względu na przemienne niże i wyże jakie pojawiają się w regionie. I najbliższe dni będą potwierdzeniem tej tezy. W środę przez południe kraju przechodzić będzie strefa opadów śniegu. Czwarte przyniesie nam chwilę bez opadów, ale już w nocy z czwartek na piątek w region zawita kolejny niż z zachodu przynosząc opady.
Lokalnie śnieżyca w nocy z czwartku na piątek może być całkiem intensywna. Zwłaszcza w północnych regionach Polski śniegu spaść może całkiem sporo. Opadów śniegu spodziewamy się również w weekend. Zgodnie z powyższymi prognozami, pogoda na weekend zapewni nam nieco niższe temperatury powietrza, przez co w niedzielę w wielu regionach kraju grubość pokrywy śnieżnej może być całkiem solidna (zwłaszcza na północy Polski i w górach). Niedziela i poniedziałek to chwilowy wpływ wyżu na aurę w kraju i w regionie, jednak nie na długo, ponieważ opady wrócą do Polski już w okolicach wtorku 14 stycznia. Scenariusz taki z naprzemiennymi niżami i wyżami, utrzymywał będzie się praktycznie do 23-25 stycznia, czyli do końca zakresy wyliczeń modeli pogodowych. Nic nie wskazuje na ten moment, by czy to zima, czy wiosna, zdecydowanie wygrały potyczkę pogodową, która trwa w regionie od wielu dni.
Każdorazowo, przejściu niżu towarzyszył będzie silniejszy wiatr. Jednak na chwilę obecną nic nie wskazuje na to, by pogoda w styczniu przyniosła nam silne wichury. Owszem, lokalnie, zwłaszcza na północy wiać może z prędkością w okolicach 80, lokalnie nawet 90 km/h. Nie będą to jednak wichury z wiatrem ponad 100 km/h, jakie już obserwowaliśmy tej jesieni i zimy.
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie