Najbliższe dni przyniosą falę upałów w Europie, a także w Polsce Zachodniej. Termometry na granicy z Niemcami pokazywać mogą nawet 34 stopni powyżej zera. To już silny upał szkodzący zdrowiu człowieka.
Z południowego zachodu Europy napływa na kontynent gorąca masa powietrza. Z każdym dniem upał wdzierał będzie się dalej do centrum. Gorące powietrze wdziera się na kontynent również od południa przynosząc upały między innymi na Ukrainie, w Bułgarii, czy we Włoszech.
Jeszcze dziś i jutro w naszej części Europy temperatury delikatnie odpuszczą, lecz obserwując mapy temperatru dla naszych zachodnich sąsiadów widać, jak z południowego zachodu napływać zaczyna gorące, upalne powietrze.
Już w czwartek we Francji temperatury przekraczały będą trzydzieści stopni. Na południu Francji termometry wskażą nawet 36 kresek powyżej zera. Gorące powietrze z każdą godziną płynęło będzie dalej na północny wschód, by już w piątek dotrzeć do granic naszego kraju. Zrobi się naprawdę upalnie.
Upały od piątku również w Polsce
Już w piątkowy dzień będzie bardzo gorący na terenie Polski. Na zachodzie i w centrum będziemy mieli do czynienia z upałem. Pozostałe dzielnice kraju również bardzo gorące z temperaturami powietrza dochodzącymi do nawet 28 stopni powyżej zera.
Jeszcze upalniej zrobi się w sobotę. Fala wilgotnego, upalnego powietrza wleje się jeszcze głębiej do naszego kraju. W pasie Polski centralnej, od Pomorza, przez Kujawy, Wielkopolskę, Mazowsze po Śląsk i Małopolską termometry wskażą nawet 32 stopnie. Lokalnie wartości te mogą być jeszcze wyższe.
Niedziela przyniesie już ochłodzenie w naszym kraju. Wiele modeli prognozuje, że nadchodzący, upalne dni w Polsce będą ostatnimi z upałem nad Polską (powyżej 30 stopni w cieniu).
Prawdopodobne silne burze w Polsce
Wraz z napływem ekstremalnie gorących mas powietrza do Polski i regionu Europy Centralnej bardzo w regionie bardzo wzrośnie energia dostępna droga konwekcyjną. W wielu regionach wartości CAPE przekroczą 1000-1500 J/kg. Nie są to wartości ekstremalne, jednak wystarczające do powstania bardzo silnych burz. Warunkiem do powstania nawałnic w najbliższy weekend jest bliskość frontu atmosferycznego i przedfrontowej zbieżności wiatru lub wysokich parametrów kinematycznych.
Patrząc na powyższą prognozę sytuacji barycznej nad Europą możemy przypuszczać, że już w sobotę czekają nas silne burze. Widać, że w godzinach popołudniowych na zachód kraju wkraczać może system frontów atmosferycznych. To w połączeniu z bardzo wysokimi temperaturami, dużą wodnością troposfery i wystarczającą ilością CAPE może doprowadzić do powstania nawet niszczących burz.
Jeszcze groźniej zdaje się wyglądać niedziela 23 sierpnia, kiedy to front chłodny w godzinach popołudniowych znajdzie się nad centrum Polski. Po południu w niedzielę może dojść na wschodzie kraju do rozwoju bardzo silnych burz. Pamiętajmy jednak, że wpis ten powstał w środę, do weekendu zostało jeszcze kilkadziesiąt godzin, sytuacja może jeszcze ulec zmianie.