Fani Pogody

Pogoda w Polsce i na Świecie. Prognoza pogody codzienna i długoterminowa

Pogoda. Śnieg i mróz. Czy nadejdzie śnieżna zima w pierwszej dekadzie stycznia do Polski?


Pogoda. Czy śnieżna zima nadejdzie w pierwszej dekadzie stycznia 2021. Sprawdźmy najnowsze wyliczenia modeli numerycznych.

W pierwszej dekadzie stycznia anomalia temperatury wyniesie przeważnie od 2°C do 3°C, co oznacza, że będzie cieplej niż zwykle i nie nadejdą całodobowe mrozy do naszej części Europy.

Średnia dobowa temperatura powietrza na nizinach od 1°C do 2°C. Głównie na obszarach górskich, podgórskich oraz na północy i północnym-wschodzie, temperatura okresami może oscylować w okolicach termicznej zimy, czyli w przedziale od -1°C do 0°C.

Model GFS sugeruje, że nocami w całym kraju możliwe są przymrozki. Nie przewiduje się jednak na ten moment, aby na termometrach były to wartości dwucyfrowe ujemne w porze nocnej. Te najbardziej prawdopodobne są na obszarach podgórskich oraz w szczytowych partiach polskich gór.

Jeśli chodzi o sytuacje baryczną, to nie widać w prognozach większych zmian. Dalej pozostaniemy pod wpływem rozległej zatoki niżowej. Jedynie krańce wschodnie i północno-wschodnie będą okresami na skraju wyżu. Dni i nocy z pogodnym niebem nie powinno być dużo.

Utrzyma się dość nietypowy podział na cieplejszy wschód oraz chłodniejszy zachód Polski. Na nizinach występować będą głównie opady deszczu, nieco rzadziej śniegu. Niewielka pokrywa śnieżna poza obszarami podgórskimi i górskimi utworzyć może się na zachodzie i północy naszego kraju.

Prognoza anomalii temperatury na okres od 30.12.2020 do 13.11.2020 według modelu klimatycznego CFS.

Jeśli chodzi o zasięg i wysokość pokrywy śnieżnej, to w prognozach numerycznych występują bardzo duże rozbieżności. Najbardziej prawdopodobny wariant ukazują nam wyliczenia modelu GFS. Śnieg na początku stycznia zalegać ma głównie w górach oraz na obszarach podgórskich, jak i też miejscami na zachodzie, północy.

Model ECMWF prognozuje, że śnieżna zima zapanuje w całej Polsce w pierwszej dekadzie stycznia, spoglądając na inne modele i wiązki, sygnał nie jest tak wyraźny, ale epizody z opadami śniegu w wielu miejscach naszego kraju mogą się zdarzyć. Na ogół utrzymają się warunki pogodowe typowe dla przedzimia. Zmiana może nadejść na przełomie 1 i 2 dekady nowego miesiąca, ale ze względu na odległy termin, prognozy te zweryfikujemy w kolejnych dniach.

Model ECMWF prawdopodobnie przeszacowuje wysokość i obszar zalegania pokrywy śnieżnej dla Polski. Najbliżej prawdy jest według nas model GFS.

Jeśli chodzi o wartości na termometrach w pierwszej dekadzie stycznia, to zobaczymy maksymalnie 4°C/6°C w ciągu dnia. Przynajmniej do 7-8 stycznia nie widać w prognozach silnej adwekcji z południa. Niektóre modele sugerują nawet możliwość pojawienia się niżu znad Morza Śródziemnego w tym okresie. Niestety powyżej 5-7 dni prognozy przy dynamicznej sytuacji barycznej mają niską sprawdzalność, co zmusza nas do zweryfikowania prognoz na początku nowego roku.

Po 10 stycznia możliwe jest silne ochłodzenie związane z osłabieniem cyrkulacji strefowej i adwekcją chłodnych mas powietrza z północnych szerokości geograficznych. Jak głęboka będzie to zmiana i czy w ogóle ona wystąpi, przekonamy się, analizując wiązki modeli na początku stycznia.

Ujemna faza NAO może wpłynąć w styczniu na częste okresy chłodu i opady śniegu. Zimowych ochłodzeń może być więcej niż w grudniu 2020. Dodatkowo obserwowane jest nagle ocieplenie stratosferyczne i osłabienie wiru polarnego, ale wpływ na warunki pogodowe może mieć dopiero pod koniec stycznia i na początku lutego. Nie do końca też wiadomo, czy w Europie.