Lipiec nie rozpieszczał pogodą. Upał nad Polską nie występował. Dni gorące można było policzyć na palcach jednej ręki. Pogoda w kraju miała raczej umiarkowany charakter, było ciepło, ale nie upalnie. Sytuacja ta zmieni się pod koniec lipca. Już dziś na południu kraju możemy mieć do czynienia z upałem, o czym pisaliśmy w dziennej prognozie pogody.
Gorąco, lokalnie upalnie będzie również w Polsce jutro i pojutrze. Temperatury w wielu miejscach kraju przekraczały będą 28-29 stopni Celsjusza. Nie wykluczamy trzydziestek na termometrach.
Ostatnie dni lipca w Polsce będą gorące, a nawet upalne, ale to nic w porównaniu z Europą południowo zachodnią. W regionie Półwyspu Iberyjskiego do czynienia mamy z ekstremalnym upałem. Od wieli już tygodni panują tam temperatury nierzadko przekraczające 40 stopni Celsjusza.
Przykładowo dzisiaj w regionie Sevilli na południu Hiszpanii słupki rtęci wzrosnąć mogą do 45 stopni Celsjusza. Oczywiście piszemy o temperaturze w cieniu. Na słońcu upał będzie jeszcze bardziej ekstremalny.
Podczas, gdy w Polsce upał trwał będzie zaledwie kilka dni, na południu Europu końca fali upałów nie widać. Przeglądając mapy temperatury upały w Europie widać do połowy sierpnia. Na kolejnych mapach widać, że praktycznie co dzień mieszkańcy wspomnianego regionu zmagali się będą z ekstremalnym upałem.
W Polsce wysokie temperatury, w tym upał widać w pierwszych dniach sierpnia, ale prognozy mogą ulec zmianie. Od poniedziałku 3 sierpnia słupki rtęcie w wielu regionach kraju przekroczą 30 stopni Celsjusza. Jednak wraz z początkiem sierpnia nadal nie będziemy mogli mówić o fali upałów w kraju. Upalne dni potrwają do środy/czwartku w pierwszym tygodniu sierpnia. Kolejne dni to lekkie ochłodzenie i powrót do umiarkowanych temperatury.
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie