Pogoda z humorem 28 czerwca 2018

Hahaha. Jak wróg przegrywa, to Polaki się zawsze cieszą. Nic to, że nasi dali dupy tak po całości, że do teraz mnie boli po niedzieli. To nic, że dziś znów może być smutny wieczór. Ważne, że zachodni sąsiedzi wdupili. Kto wie? Może to i ważniejsze, niż sukcesy naszych?

Wracają do pogody, bo tutaj już nie jest tak radośnie. Leje od rana jak w środku listopada. Dobrze, że przynajmniej ciepło jest, to nadal można w krótkich gaciach pomykać. Zaciągnęło się deszczowym syfem w całej południowej i centralnej Polsce. Słonecznie tylko na północy, ale wiecie jak to jest na tej północy? Niby słońce, a piździ jak w kieleckiem. Nie zamienił bym się. Na wschodzie z każdą godziną zacznie się wypogadzać (już nie pada nad Lublinem). Za to po południu możliwe są burze.

Na zachodzie większa nuda, ale wiadomo. Z zachodu Polski bliżej do Niemiec, a tam to dziś za ciekawie nie mają (hahaha. Nie mogę z tych ich porażek). najgorsze w tym wszystkim jest to, że początek lipca zapowiada się chłodny, miejscami wręcz zimny. Lipa straszna, bo dzieciuchy wakacje zaczęły i wolałyby grać w piłę raczej w słońcu niż deszczu. No ale co zrobisz? Co zrobisz, jak nic nie zrobisz? Pozostaje mi życzyć Wam dobrego, spokojnego dnia. No i zwycięstwa naszych po południu 😉

Dodaj komentarz