Działo się wczoraj, oj działo. Napiszę do rymu. Grzmiało wczoraj, oj grzmiało. Pozalewane miasta, gradobicia, szkody od piorunów. W czwartek lato pokazało swe gorsze oblicze. W sumie to burze pokazały negatywną facjatę, bo lato daje radę i rozpieszcza nas od kilku dni temperaturami.
Dziś w zasadzie powtórka z wczoraj, tylko linia zbieżności przesunie się z zachodnich krańców Polski bardziej do centrum i to tutaj powstaną najsilniejsze burze. Na wschodzie bez zmian, czyli tak jak od kilku dni (czyli FaniPogody „kłamią”, że będą burze, a wcale ich nie ma :))
PS. obrazek tytułowy dla atencji, bo zdaję sobie sprawę, że każdy normalny człowiek kojarzy tą grafikę bardziej jako wykres grzania się płynu w chłodnicy auta, niż coś związanego z pogodą 😉
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie