W Polsce mamy do czynienia z bardzo ciepłym okresem w pogodzie. Wszystko to za sprawą charakterystycznego rozkładu ośrodków barycznych nad Europą.
Jeszcze kilkanaście dni temu, wpływ na pogodę i temperatury w naszej części Europy miał silnie rozbudowany ośrodek wysokiego ciśnienia. Wyż usytuował się na północy Europy powodując spływ arktycznych mas powietrza z północy, między innymi do Polski.
Jednak w momencie, gdy wspomniany ośrodek odpuścił, nad Europą doszło do odblokowania napływu powietrza z południowego zachodu. Pozwoliło to niżom znad Atlantyku brnąć głębiej na wschód i południe, niosąc ze sobą bardziej dynamiczną pogodę. Po wschodniej stronie górnej zatoki niżowej napływa masa zwrotnikowa. Widać to na rycinie poniżej. W naszej części Europy króluje układ Omega.
Napływ ciepłego powietrza pochodzenia zwrotnikowego do Europy zachodniej zachodzi po południowej stronie pofalowanego frontu chłodnego, który rozciąga się od Morza Barentsa przez Bałtyk, aż po Wyspy Azorskie. To po jego południowej stronie dochodzi do dość silnego napływu ciepłego powietrza z południowego zachodu.
Proces ten trwa do dzisiaj, lecz na horyzoncie widać już zmiany. Na poniższej mapie widać , że izohipsy nie przebiegają dziś już tak równoleżnikowo jak choćby w weekend. Ośrodek niżowy z centrum na zachód od Wysp Brytyjskich wpłynął na wyraźne południkowe wygięcie strumienia powietrza. Wygięcie izohips na mapie widać wyraźnie w rejonie zachodniej Europy.
Dodatnia anomalia temperatury króluje w Europie nie tylko przy ziemi
To właśnie to zjawisko zapewni Polsce napływ powietrza zwrotnikowego dziś i jutro. Dodatkowo nad Europą dochodzi do rozbudowy klina wyżowego, który jeszcze przez kilka dni zablokuje strefową cyrkulację powietrza, zapewniająC między innymi Polsce ciepłą, stabilną i słoneczną aurę.
Wszystko to wpływa na dobową anomalię temperatury nad Polską. Poniżej widzimy mapę z dobową anomalią temperatury za niedzielę 13 października.
Widać tutaj, że w dniu wczorajszym temperatury były wyższe niż w okresie referencyjnym od 1981 roku. Zauważmy, że w lubuskim i Wielkopolsce mieliśmy wczoraj do czynienia z temperaturą wyższą o prawie 10 stopni od średniej wieloletniej. Bardzo ciepłe ostatnie dni powodują, że miesięczna anomalia temperatury jest bliska zeru (czyli temperatury są w normie). Spowodowane jest to dużo chłodniejszym niż średnio przez ostatnie dziesięciolecia początkiem października. Do końca miesiąca prawdopodobna jest nawet dodatnia anomalia temperatury.
Trajektoria wsteczna mas powietrza na dzień 14.10.2019, 12 UTC, wysokości izobaryczne 950 hPa, 850 hPa i 700 hPa
Najbliższy weekend będzie ciepły jak na październik, ale prawdopodobnie nie aż tak jak ostatni. Ostatnie dni bieżącego miesiąca mogą być chłodne. Są to jednak odległe prognozy numeryczne obarczone dużym błędem prognostycznym.
Wiązki modelu GFS, temperatura na 2 na 16 dni dla Warszawy. Rozbieżność pomiędzy poszczególnymi wiązkami powyżej 5 dni jest naturalnie coraz większa
Od czwartku na obszarze całej Polski powinna spaść temperatura. Wystąpią też opady atmosferyczne. Do końca tygodnia na termometrach obserwowane mają być wysokie temperatury jak na październik.
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie