Potężny atak zimy. Burza przyniosła niszczący deszcz lodowy

Od kilku dni niesamowite rzeczy dzieją się w pogodzie w USA. Z północy kontynentu do stanów centralnych i południowych spływają arktyczne, bardzo wychłodzone masy powietrza. Temperatury w wielu regionach USA spadły o kilkadziesiąt stopni w przeciągu 2-3 dni. O bardzo silnym ochłodzeniu pisaliśmy już w kilku wpisach na stronie.

W wielu regionach atak zimy ma bardzo dynamiczne oblicze. Przechodzą burze śnieżne, w wielu miejscach mieszkańcy zmagają się z opadami deszczu lodowego. Dokładnie z tym, niszczącym zjawiskiem mieli do czynienia podczas ostatniej doby mieszkańcy stanu Oklahoma.

W wielu miejscach regionu przeszły burze, które w pierwszej fazie przynosiły deszcz. W związku z bardzo dynamicznym spływem chłodu z północny deszcz bardzo szubko przechodził w deszcz marznący. Temperatura spadała i dość szybko słupki rtęci wskazywały poniżej zera (właściwie to poniżej 32℉, ponieważ w USA temperaturę wyraża się w stopniach Fahreinheita). Deszcz zaczął przechodzić w deszcz lodowy, a wszystko okrywać zaczęła gruba pokrywa lodowa. Drzewa łamały się pod ciężarem jak zapałki. W regionie z pewnością doszło do uszkodzenia wielu linii energetycznych i budynków. Deszcz lodowy jest jednym z najniebezpieczniejszych zjawisk pogodowych i zawsze powoduje duże szkody.

Przypominamy, w USA trwa bardzo silny atak zimy. Chłodne powietrze spłynie na samo południe kraju. Ostatnie doby przyniosły mrozy nawet na poziomie -30 stopni Celsjusza. Ujemne temperatury prognozowane są nawet dla stanów kojarzonych raczej z wysokimi temperaturami. Zimno zrobi się w Teksasie, czy Nowym Meksyku. Pogoda w Stanach zacznie uspokajać się w drugiej części tygodnia, kiedy to temperatury powędrują znów do góry.