W środę przebywałem na służbowym spotkaniu w Warszawie. Podczas spotkania na dworze szalała burza jak w środku upalnego lata. Tak intensywnie padającego deszczu nie widziałem od poprzedniego lata. Ulewy związane z burzami przechodziły również w innych częściach Polski. W czwartek opady występowały na południu. Śnieg spadł w górach i na terenach podgórskich. W dzisiejszej prognozie sprawdzimy, co przyniesie nam pogoda w rozpoczynający się weekend oraz w przyszłym tygodniu. Przejrzymy również prognozy do końca maja, ponieważ te nadal nie wyglądają zbyt optymistycznie. Zapraszam na kilka minut z pogodą.
Ulewy nad Polską. Czym są spowodowane?
Od kilkudziesięciu godzin Polska i region znajdują się pod wpływem ośrodka niskiego ciśnienia z północnego wschodu i wschodu Europy. Z niżem związane są fronty atmosferyczne, które kolejno przemieszczają się nad Polską powodując załamanie pogody. Przez kraj przechodzą burze, lokalne ulewy i to niestety nie koniec. O tym jednak za chwilę.
Teraz spójrzmy na sytuację synoptyczną na piątek 16 maja. Nad północno wschodnią Polską znajdzie się centrum niżu. Ciśnienie w kraju spadnie poniżej 1000 hPa, dlatego nasze samopoczucie nie będzie najlepsze. Do tego wrócimy za chwilę. Teraz sprawdźmy jeszcze jak i czy w ogóle sytuacja synoptyczna będzie zmieniała się w kolejnych dniach weekendu.
Podczas gdy w piątek niż znajdował się nad północnno-wschodnimi krańcami kraju, w sobotę jego centrum przesunie się bardziej w głąb Polski. Niż w dalszym ciągu przynosił będzie mnóstwo opadów w całej Polsce, jednak szczegóły podam poniżej. Kończąc wątek sytuacji barycznej, w niedzielę niż zacznie delikatnie odsuwać się na wschód. Będzie torować to drogę dla ośrodka wysokiego ciśnienia, który przejmie stery nad pogodą w końcówce miesiąca. Jednak to już poza naszym okresem prognozy pogody. Sprawdźmy jak długo w kraju występować będą opady deszczu, w tym ulewy (zdradzę, że przekroczymy zakres do niedzieli).
Jak długo potrwa jeszcze załamanie pogody nad Polską?
W piątek centrum niżu znajdzie się na graniczy Warmii, Mazur i Podlasia. Niż będzie w sposób książkowy kręcił się ruchem odwrotnym do ruchu wskazówek zegara. Zgodnie z tym przepływem kręciły będą się również chmury. Oznacza to, że przez cały weekend chmury przesuwały będą się z kierunków północnych.
Powyżej animacja prognoz opadów w kraju. Widzimy, że w piątek padać będzie niemal w całej Polsce. Lokalnie opady będą bardzo intensywne. Podobnej pogody spodziewamy się w sobotę 17 maja. Centrum niżu nada wirowało będzie na północy kraju.
Do tego, z północy spływają do nas chłodne masy powietrza, które dodatkowo są nieco chwiejne. Dlatego też podobnie jak w piątek, w sobotę nad Polską rozwijały będą się chmury kłębiaste. Przyniosą ulewy, a lokalnie nawet burze. Ponieważ niż zostanie z nami również w niedzielę, to i niewiele zmieni się sytuacja pogodowa w ostatni dzień weekendu. Znów czekają nas intensywne opady deszczu, lokalnie ulewy i burze.
Miałem zajmować się tylko prognozą pogody na weekend, jednak wykroczę nieco poza zakres prognozy pogody na weekend. Okazuje się, że deszcz nie odpuści nam również na początku przyszłego tygodnia. Opady będą towarzyszyć nam zarówno w poniedziałek (na północy kraju padać będzie ciągle), jak i we wtorek, kiedy to opady i ulewy zaczną już zanikać.
Ulewy ustąpią, ale nie oznacza to szybkiego nadejścia lata do Polski
W okolicach wtorku w przyszłym tygodniu niż zacznie nieco odpuszczać. Jednak wcale nie oznacza to, że nadejdzie chyba już nieco wytęskniona, bardziej letnia pogoda. Poniżej prognoza temperatury na wtorek 20 maja, jednak równie dobrze mogłaby być to prognoza praktycznie na każdy dzień przyszłego tygodnia.
Pomimo drugiej połowy maja temperatury raczej w przyszłym tygodniu nie będą przekraczały 20 stopni Celsjusza. Może w środę na termometrach zobaczymy w okolicach 20, jednak na ten moment ręki nie dałbym sobie uciąć z pewnością. Po 2-3 dniach bez deszczu, druga połowa przyszłego tygodnia przyniesie powrót do niżów z północy.
Do kraju wrócą opady, może już nie silne ulewy, jednak deszczu w kraju w najbliższym czasie nie zabraknie. To dobrze, ponieważ już było dość sucho. Na zachodzie, niestety nadal tak będzie. Jednak w pasie na wschód od Wisły sytuacja hydrologiczna w maju poprawiła się zdecydowanie. Do końca maja miejscami spadnie miejscami 80-150 mm, lecz będą to opady nierównomierne.
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie