Podczas gdy jeszcze kilka dni w Polsce mamy spokój w pogodzie, nie wszędzie pogoda jest tak stabilna jak u nas. Potężne ulewy nawiedziły jednej z ostatnich nocy Hongkong całkowicie paraliżując miasto. We wpisie przybliżę Wam to zjawisko oraz napiszę, kiedy załamanie pogody sięgnie naszego kraju. Zapraszam.
Potężne ulewy. Alerty najwyższego stopnia
Na wstępie należy dodać, że opady w nocy z 7 na 8 września w Hongkongu były najsilniejszymi od roku 1884, od kiedy to prowadzone są pomiary meteorologiczne w tym regionie. W przeciągu godziny pomiędzy 23, a 24 w czwartek na miasto spadło ponad 150 mm wody na metr kwadratowy. Obserwatorium pogodowe w Hongkongu zanotowało godzinowy opad rzędu 158 mm wody na m2. To niewyobrażalne ilości wody. Żadne miasto na Świecie nie jest w stanie przyjąć i odprowadzić siecią kanalizacyjną takich ilości wody w tak krótkim czasie.
Trzeba przyznać, że władze zareagowały we wzorowy sposób. Już wieczorem w czwartek wydane zostały czarne, najwyższe alerty dotyczące opadów. Zanim rozpoczęły się ulewy, strażacy i wojsko pomagało w zabezpieczaniu terenów najbardziej zagrożonych przez powodzie błyskawiczne. To pewnie dzięki temu nie mówi się o 2 ofiarach, mimo, że ulewy w regionie były naprawdę potężne. Kilkadziesiąt osób odniosło obrażenia, jednak przy tej sile żywioły należy chyba uznać to za sukces władz. Przeczytaj również: Silny upał. Gorące masy powietrza dotrą do Polski
Ulewy w Hongkongu. Czym były spowodowane?
Pamiętacie, jak w zeszłym tygodniu pisałem Wam o tajfunie Haikui? Niż ten uderzył w Tajwan przynosząc bardzo silny wiatr i potężne ulewy. Następnie tajfun zmienił trajektorię na północna i ruszył wprost na Hongkong. Co prawda sam tajfun nie dotkną państwa/miasta w bezpośredni sposób, jednak pośrednio wpłyną na bardzo silne załamanie pogody.
Specjaliści od pogody twierdzą, że potężne załamanie pogody i ulewy spowodowane były „korytem niskiego ciśnienia” jakie pozostawił po sobie tajfun. W takich warunkach doszło do silnego wypiętrzenia chmur opadowych, a nawalne opady deszczy trwać mogły przez wiele godzin w nocy z 8 na 9 września. Miasto na kilka godzin zostało całkowicie sparaliżowane w wielu dzielnicach. Nie jeździły pociągi metra, ulice przypominały rwące potoki lub w najlepszym wypadku rozległe jeziora. Załamanie pogody w regionie minęło. Trwa sprzątanie i szacowanie strat.
Załamanie pogody w przyszłym tygodniu również w Polsce
Pogoda nas w Polsce rozpieszcza. Przed nami słoneczny i gorący weekend. W kolejnych dniach przyszłego tygodnia pojawi się nawet upał. Jednak taka letnia sielanka nie może trwać wiecznie. Do kraju zbliża się załamanie pogody. Spójrzmy na animację opadów.
W okolicach środy do kraju z zachodu dotrze front atmosferyczny. Na ten moment za wcześnie, bym opisywał Wam jak silne zjawiska i w jakich konkretnie regionach przyniesie. Jedna pewnym jest, ze w połowie przyszłego tygodnia pogoda w Polsce zmieni się. Wrócą opady deszczu (choć nie będą to ulewy). W kraju pojawią się burze. Gorące powietrze zostanie wypchnięte na wschód, dlatego też temperatury w kraju spadną. Jak widać czeka nas lekkie załamanie pogody, jednak nie martwcie się. To będzie krótkotrwały incydent. Lato w Polsce nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa.