Po dwóch dniach przerwy od opaów do Polski wrócą opady deszczu. Wraz z kolejnym niżem dotrą do nas ulewy i burze. Jednak w dzisiejszej prognozie zajmiemy się nie tylko pogodą dla Polski. Sprawdzimy również prognozy dla terenów na południe od kraju, ponieważ końcówka maja przyniesie tu bardzo intenywne opady deszczu (i śniegu!). Lokalnie możliwe są powodzie. Będzie działo się w pogodzie. Zapraszam do lektury.
Ulewy i załamanie pogody na południu. Czym będzie spowodowane?
Wtorek upłynął nam w regionie pod znakiem lepszej aury. Podobnie jest w środę, kiedy to jeszcze wyż dominuje pogodę w Europie Centralnej. Jednak już w środę w godzinach popołudniowych w okolicach Genui na północy Włoch dochodzić zacznie do rozwoju aktywnego ośrodka niskiego ciśnienia. Niż ten następnie rozpocznie wędrówkę na północny wschód, przynosząc silne ulewy na południu kontynentu.

W regionie Bałtyku znajdzie się inny ośrodek niskiego ciśnienia, który niejako „blokował” będzie wędrówkę niżu genueńskiego z południa na północ. W związku z tym niż pozostanie w okolicach Alp na kilkadziesiąt godzin przynosząc silne ulewy, burze, a w wyższych partiach gór również śnieżyce. O samym przebiegu opadów pisał będę za moment. Teraz przeskoczmy jeszcze na północ Europy, ponieważ w najbliższym czasie opady będą bardzo silne również w basenie Bałtyku.

W środę po południu dojdzie do powstania niżu w regionie Skandynawii. Niż nie będzie może bardzo głęboki, ale za to bardzo aktywny. W jego północnej części, w chłodnych masach powietrza przemieszczać będą się opady śniegu. Śnieżyca będzie lokalnie intensywna. Natomiast na południu Skandynawii, ale też w Polsce pojawią się ulewy. Lokalnie deszcz w regionie padał będzie bardzo intensywnie.
Ulewy w Europie. Przebieg zjawisk. Gdzie spadnie najwięcej deszczu?
Wiemy już, dlaczego w różnych regionach Europy padać będzie intensywnie. Teraz sprawdźmy dokładny przebieg zjawisk pogodowych. Poniżej animacja prognoz opadów. Nie widać na niej śnieżyc znad Skandynawii, ale stwierdziłem, że to nie jest tematem tej prognozy. Są nim ulewy, a te występować będą od wysokości Morza Bałtyckiego na południe Europy.
Najgorzej prognozy opadów wyglądają dla wspomnianego powyżej regionu Alp. Tutaj deszcz i śnieg padał będzie nieprzerwanie od środy po południu do piątku rano. W wyższych partiach gór wystąpią śnieżyce, które mogą doprowadzić do paraliżu drogowego. Niżej deszcz padał będzie bardzo intensywnie. Lokalnie przez kilkadziesiąt godzin spadnie nawet 150-200 litrów wody na metr kwadratowy. Są to ilości, które mogą doprowadzić do powodzi.

Powyżej mapa sum opadowych do końca bieżącego tygodnia. Widzimy, że w regionie Alp spadnie nawet do 200 litrów wody na metr kwadratowy. Północ Włoch jest realnie zagrożona powodzią. Sporo deszczy spadnie również w naszym regionie. Na południu Skandynawii będzie to nawet 100 litrów wody na metr kwadratowy. Ulewy sięgną również Polski. Sprawdźmy szczegóły.
Intensywne opady wracają do Polski. Kiedy najwięcej opadów?
W dzisiejszej prognozie opadów opowiedziałem już o większości zakątków Europy, w których w najbliższym czasie pojawią się silne ulewy. Czas teraz na prognozę opadów dla Polski. Deszczu w kraju będzie całkiem dużo. To dobra wiadomość, ponieważ sytuacja hydrologiczna, zwłaszcza na zachodzie kraju, wciąż nie jest najlepsza.

W środę przez Polskę przemieszczał będzie się front atmosferyczny. Wraz z frontem nad krajem pojawią się opady deszczu. Nie powinny być to silne ulewy, choć w przypadku pojawienia się burz, opady będą bardzo intensywne.
Przelotne opady deszczu będą pojawiać się w kraju również w czwartek, jednak nie powinny być już tak intensywne jak w środę. Strefa silniejszych opadów wróci do nas w piątek, przy czym z obecnych prognoz wnioskujemy, że intensywniej popada znów na wschodzie Polski. W piątek po południu na wschodzie możliwe są burze, które przy granicy z Ukrainą mogą być silne.

Deszcz padał będzie w Polsce również w ostatnim tygodniu maja. Za wcześnie, bym pisał Wam gdzie dokładnie pojawiały będą się opady. Jednak obecne prognozy wskazują, że nasz region wciąż znajdował będzie się pod pływem ośrodków niskiego ciśnienia. Co za tym idzie, czeka nas sporo opadów. Do końca miesiąca na wschodzie Polski spadnie ponad 50 litrów wody na metr kwadratowy. Szkoda tylko, że na zachodzie opadów nie będzie aż tak dużo. Czekacie na upał w Polsce? Zapraszam do wczorajszej prognozy pogody, w której szczegółowo odnosiłem się do prognoz temperatury również w naszym kraju.
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie