Powoli docieramy do końcówki tygodnia. Przed nami sobota i niedziela, więc czas sprawdzić co przyniesie nam pogoda na weekend. Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że możemy liczyć na spokojną aurę. Niestety, od kilku aktualizacji prognozy zmieniły się zdecydowanie. W weekend w nasz region dotrze załamanie pogody, które przyniesie nam dużo dynamiki, deszczu i silniejszy wiatr. W dzisiejszym wpisie przybliżę dlaczego pogoda załamie się oraz gdzie i w jakich dniach czeka nas pogorszenie aury. Zapraszam.
Pogoda na weekend. Sytuacja synoptyczna
Przez większość tygodnia w naszym regionie obserwowaliśmy rozbudowany wyż. Co prawda niż z południa Europy wpływał na południowe i częściowo wschodnie regiony kraju jeszcze do czwartku, ale już w czwartek i w piątek, za sprawą wyżu rozpogodziło się już w całym kraju. W piątek nadal pozostawali będziemy jeszcze pod wpływem ośrodka wysokiego ciśnienia.
Jednak by szukać przyczyn załamania pogody jakie nadejdzie do kraju w nasz region w weekend trzeba na powyższej mapie zerkać na zachód od Europy. Zbliżają się do nas dwa bardzo aktywne, głębokie niże baryczne. Jeden z nich to ex huragan. Przyniesie on bardzo silną wichurę i załamanie pogody w wielu regionach kontynentu. Jeden z niżów już w sobotę dotrze nad kontynent, a z niżem tym związany będzie system frontów atmosferycznych. I to właśnie front będzie przyczyną tego, że pogoda na weekend w Polsce.
Powyżej mapa z sytuacją synoptyczną na sobotę 4 października. Widzimy jak dużo zmieni się w czasie jednej doby nad Europą. Do zachodnich brzegów Norwegii dotrze głęboki niż. Przyniesie silną, lokalnie może nawet bardzo silną wichurę. Z niżem tym związane będą fronty atmosferyczne i to właśnie fronty będą przyczyną załamanie pogody jakie pogoda na weekend przyniesie dla Polski. Dlatego sprawdźmy teraz co nas czeka w kolejnych kilkudziesięciu godzinach.
Pogoda na weekend popsuje się. Sporo deszczu i silny wiatr w Polsce
Jeszcze w piątek czeka nas całkiem sporo słońca. Więcej zachmurzenia i przelotne, słabe opady deszczu mogą w piątek pojawić się na wschodzie Polski. To dalszym wpływ bardzo aktywnych niżów z południa. Propo niżów z południa, to zgodnie z naszymi prognozami, na Bałkanach przeszły silne śnieżyce. W wyższych partiach gór (także w Alpach) są miejsca odcięto od świata. Jednak ja dziś nie o tym, wróćmy do Polski.
Dość pogodna będzie jeszcze noc z piątku na sobotę. Dlatego też będzie to kolejna, chłodna noc w tym tygodniu, jednak o tym za moment. W sobotę, już w godzinach porannych dotrze do nas front atmosferyczny z zachodu. W związku z tym na zachodzie kraju opady zaczną pojawiać się już w godzinach okołopołudniowych. Z każdą godziną soboty, strefa zachmurzenia i opadów przesuwać będzie się z zachodu, ku centrum Polski. Noc z soboty na niedzielę zapowiada się bardzo deszczowo w pasie od Warmii, Mazur i Pomorza przez centrum kraju, aż po Małopolskę, Śląsk i Dolny Śląsk. W niedzielę od rana opady trwać będą we wschodniej połowie kraju. Do niedzieli wieczór front, a wraz z nim strefa opadów powinny opuścić już wschodnie granice Polski.
Pogoda na weekend przyniesie nam nie tylko sporo opadów. Ponieważ bardzo głęboki niż zbliży się do Europy, mocno wzrośnie gradient ciśnienia na kontynencie. Dlatego też czeka nas silniejszy wiatr. Mocniej wiało będzie już w piątek w regionach zachodnich. Na Pomorzu Zachodnim siła wiatru już w piątek przekraczać będzie 70-80 km/h. Z każdą godziną weekendu strefa silnego wiatru obejmować będzie większy obszar Polski. Szczyt wichury obserwować będziemy w niedzielę, kiedy to na zachodzie i północy kraju wiatr wiać będzie z prędkością przekraczającą 90 km/h. Nad morzem wiać może jeszcze mocniej. W nocy z niedzieli na poniedziałek wiatr będzie się uspokajał.
Chłodne noce i niskie temperatury
Nasz region wciąż znajduje się pod wpływem chłodnych mas powietrza z kierunków północnych. Dlatego też temperatury w weekend nie będą nas rozpieszczać. Nocami w wielu regionach kraju, zwłaszcza tam gdzie pojawią się rozpogodzenia, temperatury spadać będą nawet w okolice zera.
Za dnia temperatury będą nieco wyższe, ponieważ termometry wskazywać będą nawet do 14-15 stopni Celsjusza. Najcieplej przed frontem atmosferycznym, w sobotę w regionach zachodnich, a w niedzielę we wschodniej połowie kraju. W niedzielę w godzinach popołudniowych, nieco cieplejsze masy powietrza dotrą również na zachód Polski.
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie