Wichura na zachodzie do 120 km/h. Załamanie pogody dotrze do Polski

Od wielu dni Polska znajduje się pod wpływem wyżu. Zapewnia nam on dobrą, stabilną pogodę. Wichura z silnym wiatrem przetacza się właśnie na zachodzie kontynentu. Tak również było w miniony weekend. Jednak w tym tygodniu załamanie pogody dotrze również do Polski. Zapraszam na wpis poświęcony zmianom pogodowym w kraju oraz silnym wiatrom jakie obserwujemy w naszym regionie Świata.

Wichura na wybrzeżach Atlantyku

Paragraf ten kompletnie nie dotyczy pogody w Polsce. Jednak pogodowym faktem jest, że na zachodzie kontynentu pogoda stała się dynamiczna, a lokalnie nawet niebezpieczna. Na krańce zachodnie Europy docierają głębokie niże atlantyckie przynosząc silny wiatr i ulewy w regionie. Wichura przetoczyła się w weekend przez Wyspy Brytyjskie.

Wichura przetoczy się we wtorek przez Wyspy Brytyjskie

Najmocniejszych porywów wiatru spodziewamy się we wtorek w Szkocji. Wichura przyniesie wiatr w porywach do 120 km/h. To już jest wiatr, który może powodować szkody. Jednak zaznaczam, że będzie to praktycznie jedyny region, który w znacznym stopniu odczuje wpływ tego konkretnego niżu barycznego. W drugiej części tygodnia bardziej dynamiczna pogoda pojawi się również w Europie Centralnej, więc przyjrzyjmy się przebiegowi zdarzeń od wtorku do piątku w naszym regionie.

Przeczytaj również: Prognoza długoterminowa na 16 dni dla Polski

Chwilowe załamanie pogody w Polsce

Na wschodzie kontynentu wciąż stacjonuje silny antycyklon. W środku tygodnia wyż nieznacznie odpuści. Pozwoli to na skierowanie się ku centralnym regionom kontynentu dwóch niżów odciętych. Jeden z nich przyniesie gorszą aurę we poniedziałek i wtorek w Niemczech. Kolejny, we wtorek po południu wpłynie na pogodę w naszym kraju. Czy prócz pogorszenia aury grozi nam wichura?

Podczas gdy na początku animacji widać jeszcze silny wyż w naszym regionie. Już od poniedziałkowego popołudnia w regionie pokazują się niże. Dlatego też przyjrzyjmy się uważniej tym dniom. Czy grozi nam wichura? Raczej nie, choć wiatr w regionie przybierze na sile. W górach we wtorek i w środę możliwy jest wiatr halny. Dlatego też w wielu miejscach zwłaszcza na południowym zachodzie w środku tygodnia zrobi się cieplej.

Płytki niż odcięty w środku tygodnia nad Polską

Wszystko to za sprawą płytkiego niżu odciętego jaki w środku tygodnia przewędruje wzdłuż południowych granic naszego kraju. Widać go na powyższej prognozie zachmurzenia, opadów i ciśnienia (źródło mapy). Nie grozi nam wichura, jednak niż przyniesie dość intensywne opady deszczu na południowym zachodzie. Na południowym wschodzie zaś w środę rano możliwe są śnieżyce. Na południu wiatr wiać może do 60 km/h (w górach więcej). Powodować to może zawieje i zamiecie śnieżne zwłaszcza na Podkarpaciu. Po chwilowym incydencie pogodowym znów w regionie zacznie rozbudowywać się wyż. Będzie on jeszcze silniejszym antycyklonem od tego, który obserwowaliśmy w okolicy w ostatnich dniach.

Jeszcze silniejszy wyż. Wichura nam nie grozi

Po trwającym kilkanaście godzin pogorszeniu aury, nad regionem znów zacznie rozbudowywać się silny wyż. Ciśnienie w centrum antycyklonu w kolejnych dniach osiągać może nawet 1050 hPa. Tak wysokie ciśnienie może przynosić również negatywne skutki na nasze samopoczucie.

Silny wyż na północy kontynentu w przyszły weekend

Ciśnienie 1050 hPa widać w prognozach w centrum wyżu na północnym Bałtyku w okolicach przyszłego weekendu. Nad Polska północną może to być ciśnienie nawet powyżej 1040 hPa. Wyż zapewni nam znów dużo słońca i mało chmur i opadów. Jednak zwiększony gradient baryczny (tak musiało być przy tak wysokim ciśnieniu) przyniesie w drugiej części tygodnia zdecydowanie silniejszy niż obecnie wiatr w Polsce. Uspokajam, nie będzie to jednak żadna wichura. Porywy wiatru sięgać będą w Polsce 50-60 km/h pod koniec rozpoczynającego się tygodnia. Wiatr ten będzie obniżał temperaturę odczuwalną, jednak nie będzie groźny w naszym regionie. Niestety wyż w tym regionie Świata na przedwiośniu oznacza powrót do kraju nocnego mrozu i porannych przymrozków. Wysoko operujące już słońce jednak doprowadzało będzie do szybkiego wzrostu temperatury za dnia.