Niech ten okres mrozu i chłodu się już skończy. Nie dość, że należy o tym pisać, to jeszcze wielu z Was uważa, że jestem jakimś miłośnikiem zimy, chłodu i śniegu. Nic z tych rzeczy. Ja mógłbym mieszkać cały rok w najcieplejszych regionach Europy. Tak samo jak Wy nienawidzę skrobać szyb w aucie. Nie znoszę również marznąć na spacerze z psem. Szczęśliwie w prognozach widać już zmianę aury. Z zachodu nadciągnie silny niż. Związana z nim będzie silna wichura, ale i zmiana warunków pogodowych na kontynencie.
Wichura przełamie dominację wyżową
Zanim jednak do tego przełamania i załamania pogody dojdzie czeka nas dłuższy okres dominacji wyżowej. Poniżej mapa synoptyczna na środę 10 stycznia.
Widzimy tu, że wyż z centrum w okolicach Szkocji całkowicie zdominował pogodę na naszym kontynencie. Niże atlantycki zostały zablokowane, a wraz z nimi do Europy nie docierają praktycznie żadne niże z zachodu. W związku z tym nad Europą nie występuje silniejszy wiat. Obecnie największym zmartwieniem pogodowym jest mróz, który w wielu regionach Europy jest naprawdę silny. Wystarczy spojrzeć na spis 10 najchłodniejszych miejsc w Europie za ostatnią dobę.
Znów zacząłem o tym mrozie. Kończymy ten temat. Więcej o ataku zimy i mrozu pisałem dziś z rana. Tutaj zajmijmy się prognozami na drugą połowę stycznia, ponieważ na ten czas silna wichura widziana jest na mapach pogody dla Europy.
Wichura w drugiej połowie stycznia. Co zmieni się w pogodzie?
Jasnym jest, że by z zachodu dotarły do nas aktywne niże, silna blokada wyżowa musi ulec przełamaniu. To stanie się pod koniec przyszłego tygodnia. Silny wyż wysunie się na zachód Europy, gdzie szybko wypełni się i przestanie wpływać na pogodę w naszym regionie. Wyże utrzymają się na południu Europy i będzie to miało duże znaczenie dla rozwoju sytuacji pogodowej w drugiej połowie miesiąca.
Powyżej animacja prognoz wiatru dla Europy na kilkanaście najbliższych dni. Niesamowicie widać tu jak silnie wyż blokuje niże atlantyckie. Gdyby nie ten ośrodek baryczny, to silna wichura dotarłaby na zachód Europy już w tym tygodniu. Na początku animacji widzimy jak strefa wiatru znacznie przekraczającego 130 km/h dosłownie odbija się jak od ściany na zachód od Europy. Jednak jak wspomniałem powyżej. Wyż ten straci na sile w okolicach przyszłego weekendu. Dlatego otworzy się droga do kontynentalnej Europy dla kolejnych niżów atlantyckich.
Na chwilę obecną najaktywniejszy niż widać w prognozach na początek trzeciej dekady miesiąca. Ponieważ południowa Europa to wciąż wysokie ciśnienie, wkroczenie niżu blisko Europy oznaczało będzie silną różnicę ciśnienia. Dlatego też wichura będzie bardzo silna. Najmocniej wiało będzie na terenach nadmorskich północnej Hiszpanii i zachodniej Francji. Tutaj wiatr wiać może z siłą przekraczającą nawet 140 km/h.
Nie unikniemy silnego wiatru również w Polsce
Trochę zapatrzyłem się na zachód w prognozach, ponieważ tam wichura w styczniu będzie prawdopodobnie najsilniejsza. Nie oznacza to jednak, że bliżej Polski w pogodzie przez wiele dni nie będzie sią działo prócz mrozu praktycznie nic. Wręcz przeciwnie. Wyż odsuwając się na zachód utoruje drogę niżom, które wedrą się w nasz region z północy.
Powyżej prognoza wiatru na końcówkę przyszłego tygodnia. Widzimy, że bardzo silny wiatr pojawi się na północy kontynentu. Widzimy jak nad Finlandię, z północy wdziera się niż z ciśnieniem w centrum w okolicach 980 hPa. Przy bliskości silnego wyżu, taki ośrodek wystarczy, by wichura na północy Skandynawii przekraczała 120 km/h. Wiele wskazuje na to, że silny wiatr w przyszły weekend odczujemy również w Polsce. Po kilku dniach spokojnej, wyżowej pogody, w kraju prawdopodobnie znów powieje z prędkością ponad 60-70 km/h.
Na ten moment nie wygląda, by była to groźna wichura. Jednak warto już teraz zaznaczyć, że wyżowa, spokojna pogoda jaka czeka nas z początkiem tygodnia nie potrwa długo. Większa dynamika wróci do Europy i w Polski jeszcze w drugiej dekadzie stycznia.