Bardzo ciekawie wyglądają wciąż prognozy na końcówkę miesiąca. Wiosna w końcu ma się przebudzić w pełni. Temperatury wzrosłyby nawet do 23 stopni Celsjusza. Jednak, czy jest to prognoza, której już jestem pewien? O tym również w dzisiejszym wpisie, na który serdecznie zapraszam.
Wiosna nadciągnie w region. Czym byłoby to spowodowane?
Wedle modelu GFS na podstawie wyliczeń, którego oprę dzisiejszą prognozę, końcówka miesiąca miałaby przynieść następującą sytuację synoptyczną.
Wedle tych prognoz na wschodzie kontynentu powstałby dość silny wyż. Z zachodu do Europy nacierałyby niże. Masy powietrza wokół wyżu krążą zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Wokół niżu powietrze na naszej półkuli krąży w kierunku odwrotnym do ruchu wskazówek zegara. Wszystko to złożyć miałoby się na silny napływ ciepłego powietrz z południa Europy w naszym kierunku. Postarałem się zaznaczyć to zjawisko na powyższej mapie synoptyczne. Potwierdza to również poniższa mapa z prognozą rozmieszczenia mas powietrza nad Europą na końcówkę miesiąca.
Załóżmy, że wyliczenia modelu GFS spełnią się. Sprawdźmy w takim razie, w jaki sposób przełożyłoby się to na temperatury w naszym kraju.
Wiosna nadeszłaby z pełną siłą na koniec miesiąca
Cały czas w tyle głowy mam, że europejski model ECWMF widzi zupełnie inny scenariusz pogodowy na końcówkę marca. Jednak zaryzykuję i przedstawiam dla Was pozytywną, wręcz optymistyczną prognozę temperatur na przełom marca i kwietnia.
Cieplej zrobi się już w piątek i sobotę, jednak druga połowa weekendu przyniesie nam ochłodzenie. Szczęśliwie, według modelu GFS wiosna nie odpuści i już w okolicach połowy przyszłego tygodnia znów zrobi się cieplej. Już w okolicach czwartku, piątku znów termometry pokazywałyby znów 15-17 stopni Celsjusza. Jeszcze wyższe temperatury widzi model GFS na okres Świąt Wielkanocnych. W niedzielę i poniedziałek termometry wskazywać miałyby nawet 22-23 stopnie w kraju.
Tak wysokie temperatury model GFS widzi do końca okresu prognozy, czyli do około 5-6 kwietnia. Czyżby wiosna miała już przyjść na stałe? Dobrze by było, jednak jest pewne ale.
Model ECMWF proponuje nam zupełnie odmienne prognozy
Nieprawdopodobne. Pisałem o tym już wczoraj przy okazji prognozy pogody na Wielkanoc. Dawno nie widziałem tak rozbieżnych prognoz pogody dotyczących tak przecież nieodległych terminów. Mamy 22 marca, a bardzo duża rozbieżność pomiędzy GFS, a ECMWF jeszcze w wieczornej aktualizacji dotyczyła okresu od 27 do 30 marca. Podczas gdy model GFS widzi, że wiosna nadejdzie już w pełni, jeszcze wczoraj model ECMWF prognozował nawet przymrozki w tym okresie. Szczęśliwie, wraz z nowymi aktualizacjami modelu sytuacja nieco zmienia się na lepsze.
Widzimy, że wraz z nowymi aktualizacjami wyliczenia modeli są już bardziej do siebie zbliżone. Mam nadzieję, że wiele się już w prognozach nie zmieni i przełom marca i kwietnia sprawi, że wiosna zawita już do nas na stałe.