Niestety, ale wielkimi krokami zbliżamy się do jesieni. Trwająca wiele dni fala upałów powoli dobiega końca. Co więcej, lato zakończy się bardzo dynamicznie. Do kraju nadciąga dość silne załamanie pogody i dziś kilka słów o tym co czeka nas w najbliższych dniach.
Załamanie pogody. Czym będzie spowodowane?
Trochę przyzwyczailiśmy się do wyżowej pogody jaka panuje w naszym regionie. Antycyklony brylują na wschodzie i w centrum Europy od wielu dni przynosząc mnóstwo słońca i wysokie temperatury powietrza w regionie. Sytuacja zmieni się. Pod koniec tygodnia i w weekend nad południową Skandynawią i nad Bałtykiem przemieszczał będzie się niż.
Ośrodek niskiego ciśnienia widać na zachodzie Europy już w okolicach czwartku / piątku. Wtedy to silne, gwałtowne załamanie pogody przechodziło będzie prawdopodobnie w regionie Francji i Niemiec. To mogą być naprawdę silne burze i nawałnice. Wraz z początkiem weekendu centrum niżu przemieści się najpierw nad Danię, a następnie na południe Norwegii i Bałtyk. Ośrodek niskiego ciśnienia w weekend wpływać zacznie na pogodę w Polsce.
Załamanie pogody przyniesie przede wszystkim silne burze
Jest jeszcze nieco wcześnie, by pisać gdzie dokładnie wystąpią silne burze w kraju. Jednak wiele wskazuje dziś na to, że obecnie trwający okres pięknego, ciepłego lata zakończy się w kraju i regionie dość gwałtownie.
Powyżej prognoza opadów na niedzielę 27 sierpnia. Widać, że silne, dobrze zorganizowane burze modele pogodowe widzą praktycznie dla każdego regionu Polski. To jeszcze dość odległy termin, jednak warto dodać, że modele pogodowe widzą intensywne opady i burze nad Polską już w piątek, czyli w czasie, gdy aktywny niż niosący załamanie pogody w Europie zacznie zbliżać się w nasz region. Zresztą, zobaczmy animację prognoz opadów dla Polski na najbliższe dni.
Na powyższej animacji widzimy jak dużo opadów i na jak sporym obszarze modele numeryczne widzą podczas nadciągającego pod koniec tygodnia załamanie pogody w Polsce. Szczegóły co do występowania groźnych zjawisk pogodowych w konkretnych dniach z pewnością podawali będziemy zarówno w codziennych prognozach porannych, jak i w dedykowanych konwekcji i burzom wpisach w burzowe dni. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że burze nad Polską będą od piątku do niedzieli bardzo gwałtowne. Zjawiska przynosić mogą opady dużego gradu, a także silny, lokalnie niszczący wiatr oraz nawalne opady deszczu. W przyszły poniedziałek pogoda powinna zacząć się uspokajać.
Nie tylko gwałtowne zjawiska, ale i ochłodzenie w Polsce
Załamanie pogody jakie nadciągnie nad Polskę i region na koniec tygodnia to oczywiście przede wszystkim gwałtowne zjawiska pogodowe. Jednak nie możemy zapominać o temperaturach powietrza. Te w ostatnich dniach (tygodniach) rozpieszczają wszystkich fanów lata. Temperatury w Polsce niczym nie odbiegają od tych notowanych na południu Europy (no dobra, może trochę odbiegają, ale i tak jest mega ciepło). Sytuacja ta zmieni się wraz z nadejściem opisywanego tu niżu. Jeszcze w weekend na południu Polski pojawiał będzie się upał. Jednak wraz z nadejściem kolejnego tygodnia, front wypchnie cieplejsze masy powietrza na wschód od Polski.
Może nie będzie to jakieś silne, zaskakujące ochłodzenie. Jednak nadchodzące załamanie pogody, przejście frontu przyniesie za około tydzień spadki temperatury o jakieś 10 stopni względem obecnie notowanych temperatur powietrza. Widzimy więc, że nadchodzące załamanie pogody to nie tylko gwałtowne burze i intensywne opady deszczu. Do kraju zbliża się również ochłodzenie.