Fani Pogody

Pogoda w Polsce i na Świecie. Prognoza pogody codzienna i długoterminowa

Burza superkomórkowa przyniosła największy grad w historii pomiarów w Polsce. Miał aż 12 cm!


Wczorajszy dzień obfitował w groźne zjawiska pogodowe. Bardzo groźnie było zwłaszcza na Ziemi Lubuskiej i Pomorzu Zachodnim, gdzie pojawiły się późnym popołudniem silne superkomórki burzowe z ogromnym gradem.

Zaskoczenia nie było. Masa powietrza napływająca z południowego-zachodu i południa ma potencjał do generowania niebezpiecznych burz w Polsce. Kolejne już dziś przejdą nad zachodnią częścią naszego kraju.

Podobnie jak wczoraj jest ona w znacznym stopniu hamowana przez wysoki poziom kondensacji, inwersję nakrywającą i liczne suche warstwy powietrza do późnych godzin popołudniowych oraz wieczornych. Rozwój głębokiej, wilgotnej konwekcji następuje dopiero w omawianych porach dnia, gdy LCL spada i poziom swobodnej konwekcji jest niżej. Dodatkowo kluczowe przy uniesionej warstwie wymieszanej są silne zbieżności wiatru np. związane z frontami atmosferycznymi, zatokami niżowym itd. Można powiedzieć, że mamy do czynienia w naszej części Europy z bardzo groźnym zjawiskiem, które nazywane jest EML. Nie zdarza się ono często.

Czym jest EML

Elevated Mixed Layer (EML, uniesiona warstwa wymieszania) – Zjawisko w troposferze, czasami występujące podczas dużej niestabilności. W środkowej warstwie troposfery (najczęściej na poziomie ok. 400-800 hPa), przy dużym gradiencie pionowym temperatury (ok. 7,5 K/km i więcej) następuje napływ względnie suchego i ciepłego powietrza powstałego zwykle w niższych szerokościach geograficznych nad lądem (w Polsce powietrze te napływa z północnej Afryki), co powoduje wytworzenie się inwersji hamującej rozwój zjawisk burzowych (Cap). Dzięki temu zjawiska burzowe powstają wtedy, gdy inwersja zostanie pokonana przez konwekcję, zazwyczaj następuje to późnym popołudniem, gdy chwiejność termodynamiczna jest największa i dodatkowo zachodzą lokalne mechanizmy wspomagania konwekcji, np. konwergencja w dolnym kilometrze troposfery. Po przebiciu inwersji przez bańkę ciepłego i wilgotnego powietrza dochodzi do gwałtownego rozwoju zjawisk burzowych. Komórkom burzowym towarzyszą gwałtowne prądy wstępujące, a suche warstwy w środkowej troposferze oraz duży pionowy gradient temperatur sprzyjają powstawaniu silnych zjawisk downburst, potężnych gradobić, a czasami nawet trąb powietrznych (o ile poniżej inwersji występują sprzyjające warunki dla rozwoju trąb powietrznych). EML stanowi szczególne zagrożenie, gdy w troposferze występują warunki do rozwoju zorganizowanych układów burzowych (jest obecny wzmożony poziomy przepływ powietrza powodujący duże uskoki pionowe wiatru) – informują lowcyburz.pl w swoim słowniku

Modele numeryczne uwzględniały wczoraj ryzyko wystąpienia opadów bardzo dużego gradu. Również pisaliśmy o licznych możliwych przypadkach wielkiego gradu o średnicy 5-7 cm. Jednak przypadek spod Gorzowa Wielkopolskiego jest niezwykły. Pierwszy raz odkąd zbiera się informacje o zjawiskach ekstremalnych w naszej części Europy wpłynął raport ESWD, który mówi o znalezionych gradzinach wielkości 12 cm.

Europejskiej Bazy Danych O Ciężkich Warunkach Pogodowych, widnieje raport z okolic Gorzowa Wielkopolskiego. Tak wielki grad nie padał w Polsce od 2011 roku. Wiele wskazuje, że jest on największy w historii Polski.

Jesteśmy w stanie sobie wyobrazić jak duże zniszczenia poczynił taki grad. Zagrożone było również życie ludzkie.

Tak wielkie gradziny są nie tylko w stanie wywołać wstrząśnienie mózgu, poranić ciało, ale również zabić. Kule gradowe spadające z chmur burzowych mogą uderzać w grunt z prędkością aż 160 km/h. Szyby w autach spokojnie były wybijane przez tak wielkie gradziny.

Raporty ESSL w Europejskiej Bazy Danych O Ciężkich Warunkach Pogodowych i przypadek z Gorzowa Wielkopolskiego podkreślony czarną linią.

(fot. ilustracyjne. dane radarowe IMGW-PIB)