Burze przybierają na sile. Ponad 20 tysięcy wyładowań na godzinę. Olbrzymia dynamika w pogodzie

Na półkuli północnej wiosna coraz silniej daje o sobie znać. W wielu regionach burze zaczynają być naprawdę silne. Tak jest choćby obecnie w USA, gdzie intensywność zjawisk burzowych jest dziś bardzo duża. We wpisie zajrzę również do Europy i Polski. Tutaj również grzmi i będzie grzmiało w najbliższym czasie.

Burze w USA. Rozległy front burzowy

Bardzo ciekawie wygląda obecnie sytuacja w wielu regionach Stanów Zjednoczonych. Przez kraj sunie rozległy i bardzo aktywny front atmosferyczny. Na froncie tworzą się burze. W wielu miejscach zjawiska burzowe są bardzo, ale to bardzo intensywne.

Burze na znacznym obszarze Stanów Zjednoczonych
Burze na znacznym obszarze Stanów Zjednoczonych

Powyżej zrzut ekranu z detektora wyładowań Blitzortung.org. Widać tu, że front burzowy rozciąga się od południowego wschodu Teksasu, po Wisconsin na granicy USA i Kanady. Daje to prawie dwa tysiące kilometrów w linii prostej. To naprawdę zjawisko o rzadko spotykanej skali. Nawet, gdy mówimy o Ameryce Północnej. W górnym prawym rogu powyższej grafiki, widzicie liczbę nieco ponad 45 tysięcy. To liczba zarejestrowanych wyładowań doziemnych w ostatnich dwóch godzinach na omawianym obszarze. Daje to 20 tysięcy wyładowań na godzinę. Idąc dalej to około 300 wyładowań na minutę, a więc 5 na sekundę. Oczywiście to takie moje matematyczno statystyczne wyliczanki, jedna pokazują z jak aktywnymi burzami mamy obecnie w USA do czynienia. Przeczytaj również: Prognoza pogody na niedzielę dla Polski

Burze w Teksasie mogą być dziś niszczące

Powyżej pisałem o niesamowitej aktywności linii burz. Zdecydowanie najbardziej aktywnym sektorem jest południowa część tej linii. Na granicy Teksasu i Luizjany niebo dosłownie gotuje się od wyładowań atmosferycznych.

Burze na południu USA charakteryzują się bardzo dużą dynamiką
Silne i bardzo aktywne burze na południu USA

Powyżej zrzut z Blitzortung dla wspomnianego obszaru. Bardzo dawno nie widziałem tak aktywnych elektrycznie komórek burzowych. Co ciekawe, podczas gdy cały układ burzowy porusza się w kierunku wschodnim, burze z Teksasu przemieszczając się na południowy wschód, a nawet na południe. W kolejnych godzinach burze te wkroczą nad wody Zatoki Meksykańskiej. Ponieważ wody te dostarczą im dodatkowej energii (temperatura wody przekracza 26-27 stopni), zjawiska te mogą wcale nie tracić na swej intensywności. Niestety burze, które obecnie przemieszczają się na południu Teksasu i Luizjany mają niszczącą siłę.

Wiele wskazuje na to, że mamy tu do czynienia z silną superkomórką burzową, oraz rozległym układem mezoskalowym. W przypadku oby tych burz zniszczenia mogą być bardzo duże. Największym zagrożeniem jest bardzo duży grad, porywy wiatru przekraczające 110 km/h. Oczywiście tak aktywne burze mogą wygenerować tornado, a wtedy zniszczenia mogą być ogromne. Poniżej animacja z detekcji wyładowań. Obrazuje to jak dużo wyładowań pada na południu Stanów Zjednoczonych.

Burze w USA są dziś bardzo aktywne elektrycznie

Coraz więcej dynamiki w pogodzie również w Europie

Pisząc o dynamice w pogodzie nie mam na myśli wichur, ponieważ te nad Europą (zwłaszcza zachodnią) pojawiają się dość często. Pisząc o dynamice, mam na myśli aktywność burzową, która wzrasta z każdym dniem i tygodniem. W obecny weekend na południu Europy znajduje się centrum niżu.

Centrum niżu na południu wspomaga konwekcję
Centrum niżu na południe Europy. Wspomaganie konwekcji

Bliskość aktywnego niżu i dość ciepłe masy powietrze powodują, że na południe Europy rozwijają się burze. Już teraz, pomimo godzin porannych grzmi lokalnie na Bałkanach, w Grecji, czy Turcji. W kolejnych godzinach niedzieli zjawiska konwekcyjne na południu Europy mogą być dziś silne. Zagrzmi również w Polsce, o czym w dziale z pogodą dla Polski jeszcze przed południem napisze Wam Arek. Aktywność burzowa nad Europą rośnie. Daleko nam jeszcze do zjawisk tak intensywnych i silnych jakie obecnej doby występują w wielu regionach Ameryki Północnej.