Wielkie portale informują swoich czytelników o nieistniejącym zagrożeniu. Rzekomo do Polski zbliżać ma się pył znad Sahary oraz burze piaskowe. Co najgorsze tego zagrożenia już nie ma, więc mamy do czynienia z klasycznym fake newsem do zdobycia odsłon.
Kilka dni temu do Polski napłynęło powietrze zwrotnikowe. Apogeum adwekcji bardzo ciepłej masy powietrza wystąpił w czwartek i piątek. Natomiast w sobotę przeważający obszar naszego kraju znalazł się już w dużo chłodniejszej masie powietrza pochodzenia polarno-morskiego. Nieco cieplejsza masa zalegała tylko na krańcach północno-wschodnich, gdzie na przedfrontowej konwergencji wiatru w Polsce rozwinęły się burze.
Fake newsy dalej królują w polskim internecie. Dotyczy to zwłaszcza dużych wydawców, o czym mogliśmy się przekonać dziś z rana, wchodząc do Google.
Weszliśmy na jeden z tych artykułów i naszym oczom ukazały się takie kwiatki
Jeszcze „lepiej” robi się w dalszej części artykułu, gdzie podawana jest nieaktualna informacja o zbliżającym się dużym ociepleniu do Polski i adwekcji z południa powietrza zwrotnikowego. Co ciekawe podawana jest sytuacja synoptyczna sprzed kilku dni, gdy do naszej części Europy dzięki ulokowaniu rozległego, wielocentrycznego niżu znad zachodniej Europy i wyżu na wschodzie napłynęło powietrze zwrotnikowego. Dodatkowo wraz z nim dotarła do naszej części Europy większa ilość pyłu znad Sahary.
Spójrzmy zatem na prognozy koncentracji pyłu dla Europy z modelu SKIRON na początek maja
1 maja 2019 r. Pył znad Sahary nie jest prognozowany w naszej części Europy. Nie będzie sprzyjać adwekcji z południa rozkład pola ciśnienia nad Europą
Marginalne i niemal niewidoczne ilości pyłu dotrzeć mogą z zachodniej Europy do Polski. O żadnej burzy piaskowej nie będziemy mówić.
3 i 4 maja w Europie praktycznie w ogóle nie będzie zalegać pył znad Sahary
Rzućmy jeszcze okiem na sytuacje synoptyczną na pierwsze dni maja, gdy od północy rozbudowywać ma się zatoka wypełniona arktycznym chłodem.
W kolejnych dniach Polska znajdzie się pomiędzy wyżem znad zachodniej Europy a niżem ze wschodu. Przez naszą część z północy na południe przebiegać ma długa fala górna wypełniona arktycznym chłodem. Dużo wskazuje, że będziemy mieli do czynienia z napływem zimnego powietrza z północy i północnego-wschodu. Niemal na wszystkich poziomach przepływ będzie zbliżony, dlatego do kraju nie dotrze żaden pył znad Sahary. Co więcej górna zatoka niżowa w okolicach 5 maja może dotrzeć w rejon Morza Śródziemnego, co stworzyć może warunki do rozwoju niżów śródziemnomorskich, które w kolejnych dniach mogą wpłynąć na pogodę w Polsce.
Zamiast spodziewanych „burz piaskowych” i pyłu znad Sahary do kraju dotrze bardzo chłodna masa powietrza. Pierwsza dekada maja będzie wyjątkowo zimna, o czym piszemy w artykule poniżej. Prawdopodobne są nawet przymrozki.
Wieloletni pasjonat meteorologii, zjawisk konwekcyjnych z głównym naciskiem na burze. Interesuje go również metrologia i wiarygodne pomiary wielkości fizycznych w meteorologii. Oprócz tego jest wieloletnim operatorem drona z uprawnieniami nadanymi przez ULC