Coraz więcej wiadomo o pogodzie w pierwszej dekadzie maja na obszarze Polski. Wygląda na to, że czeka nas dość chłodny okres. Ocieplenie dotrzeć może do naszej części Europy dopiero w okolicach 8-10 maja. Potem powinna nastąpić wyraźna dominacja cieplejszych mas powietrza.
Według prognoz modeli amerykańskich i europejskich pierwsza dekada nadchodzącego miesiąca minie pod znakiem ujemnej anomalii temperatury, sięgającej od 8 °C do 10 °C. Na wysokości izobarycznej 850 hPa około 1500 m.n.p.g. Na szczęście na naszej wysokości będzie trochę cieplej, ale za dnia na termometrach nie zobaczymy więcej niż 11 °C. Dodatkowo nocami wystąpić mogą w Polsce przymrozki.
W zimnej masie powietrza modele sugerują możliwość opadów. Lokalnie spaść może deszcz ze śniegiem, bądź krupa śnieżna, punktowo nawet mokry śnieg, który na szczęście długo nie poleży.
W górach natomiast znów może dosypać śniegu, dlatego przybędzie na tamtym obszarze nawet kolejnych kilka lub kilkanaście centymetrów śniegu.
Ryzyko dużego ochłodzenie jest prognozowane od dłuższego czasu przez wszystkie liczące się modele numeryczne. Sprzyjać ma temu specyficzne ulokowanie ośrodków barycznych.
Na zachodzie Starego Kontynentu najprawdopodobniej ulokuje się wyż, natomiast na wschodzie będzie niż. Najprawdopodobniej to właśnie wtedy do Polski może spłynąć zimne powietrze pochodzenia arktycznego z północy.
Niektóre modele sugerują, że arktyczne powietrze, jakie w znacznym stopniu się przetransformuje może dotrzeć nawet w rejon Morza Śródziemnego, co oczywiście wiązać będzie się mogło z powstaniem niżów z rodowodem śródziemnomorskim. Do tego okresu pozostało jeszcze całkiem sporo czasu, zatem prognozy mogą jeszcze ulec zmianie.
Niże te w przypadku trajektorii skierowanej do naszej części Europy przynieść mogą ulewy, miejscami deszcz ze śniegiem a w górach śnieg. W przypadku powstania konwekcji wewnątrzmasowej możliwe są nawet burze.
Prawdopodobnie zimne powietrze powietrze spływać zacznie do Polski w okolicach 4 maja. Natomiast przeważający obszar kraju znaleźć może się w powietrzu arktycznym dzień później. Doskonale obrazują to poniższe ryciny.
Prognoza modelu CFS na maj 2019 r. wskazuje na ujemną anomalię temperatury niemal w całej Polsce. Po aktualizacji modelu wygląda to jeszcze gorzej niż kilka dni temu.
Opadów w dalszym ciągu najwięcej ma być na wschodzie kraju, najmniej na zachodzie.
Pierwsza dekada maja zapisze się z dużą ujemną anomalią temperatury. sięgająca nawet 10 stopni. Natomiast odległe i obarczone sporym błędem prognostycznym wyliczenia wskazują na szybkie ocieplenie w okolicach 10 maja w Polsce. Pomimo prognozowanej ujemnej anomalii temperatury na nadchodzący miesiąc, nie oznacza, to że nie jest możliwa temperatura na poziomie 30 stopni. Statystycznie wzrasta także ilość dni z burzami, .
Prognoza ta ma charakter orientacyjny i może ulec zmianie
Wieloletni pasjonat meteorologii, zjawisk konwekcyjnych z głównym naciskiem na burze. Interesuje go również metrologia i wiarygodne pomiary wielkości fizycznych w meteorologii. Oprócz tego jest wieloletnim operatorem drona z uprawnieniami nadanymi przez ULC
2 komentarze do “Pogoda na maj 2019 r. Arktyczny chłód spłynie nad Polskę, będzie nawet -10°C na 850 hPa, może spaść śnieg i burze”