Znam wiele osób, które czekają na konie lata z utęsknienie, bo mają dość wysokich temperatur. Osobiście takiego podejścia nie rozumiem, ponieważ te same osoby będą za 2 miesiące narzekać, że zimno i ciemno. Wiem, że to nie byłoby zdrowe dla przyrody, jednak gdyby było to chętnie zostawiłby taką pogodę aż do przyszłego kwietnia (a wtedy poproszę upał).
Koniec lata? Sytuacja baryczna ulegnie znacznym zmianom
Jeszcze dziś blisko Polski Wschodniej znajduje się rozległy ośrodek wysokiego ciśnienia. Wyże nie bez powodu nazywamy antycyklonami. Wyż, o którym piszę przez wiele dni „chronił” nas od niżów atlantyckich (cyklonów), które uderzały w Europę Zachodnią przynosząc choćby silne wichury. W kolejnych godzinach wyż zacznie odsuwać się na wschód robiąc tym samym miejsce dla niżów atlantyckich.
Widzimy, że po wyżu z naszych okolic w weekend nie ma już śladu. Jego miejsce zajął niż atlantycki, który jeszcze w czwartek szalał nad Wyspami Brytyjskimi, a w weekend jego centrum znajdzie się już nad Skandynawią. Z niżem tym związany będzie front atmosferyczny, który przyniesie załamanie pogody. Sprawdźmy zatem, czy weekend przyniesie nam koniec lata w Polsce i regionie. Czy jednak wysokie temperatury i słońce jeszcze wrócą do kraju.
Załamanie pogody w weekend w Polsce
Ponieważ front atmosferyczny będzie miał charakter chłodny, w weekend czeka nas ochłodzenie. Podczas gdy jeszcze w piątek w wielu regionach obserwowaliśmy 25-26 stopni Celsjusza, w sobotę w większości regionów termometry wskażą poniżej 20 stopni.
Na powyższej mapie widzimy, jak ciepłe masy powietrze zostają wypychane przez front atmosferyczny na wschód. W sobotę ponad 24 stopnie zanotujemy już poza wschodnimi granicami naszego kraju. Podobne wartości temperatury w niedzielę. Tego dnia najchłodniej na południowym wschodzie (16-17 stopni). Tylko nieco cieplej w dzielnicach zachodnich, ponieważ tutaj termometry wskazywały będą w okolicach 18-19 stopni Celsjusza.
Koniec lata w weekend to nie tylko ochłodzenie. Wraz z przechodzeniem przez kraj strefy frontu atmosferycznego, w Polsce padał będzie deszcz. Nie powinny być to opady bardzo intensywne. Jednak lokalnie mogą zdarzyć się słabe burze. W przypadku ich wystąpienia, popadać może nieco mocniej. Większych i bardziej intensywnych opadów spodziewamy się w sobotę. W niedziele opady powinny mieć charakter już bardziej lokalny i zaniknający.
To na pewno już koniec lata?
Na koniec wpisu mam dobre wiadomości dla tych czytelników, którzy lubią ciepło i wysokie temperatury. Poniżej prognoza temperatur na przełom września i października.
Widzimy, że już w poniedziałek z zachodu znów dotrą do nas cieplejsze masy powietrza. Dlatego też w pierwszej połowie przyszłego tygodnia spodziewamy się temperatur powietrza na poziomie znów 24-25 stopni Celsjusza. W regionie znów rozbuduje się wyż przynosząc nam więcej słońca i pogodnego nieba. Jak widać to jeszcze nie będzie koniec lata w Polsce. Pomimo, że tuż za rogiem mamy już październik. Dawno nie było tak ciepłego września i początku października w Polsce.