Pogodą w Polsce zajmę się pod koniec wpisu, ponieważ muszę sprawdzić kiedy odpuszczą nam przymrozki. Tymczasem w Azji mróz i sroga zima wciąż nie odpuszcza. Ciekawostką jest olbrzymia różnica temperatury pomiędzy południem, a północą kontynentu. I tym się dziś zajmijmy.
Mróz w Azji nie odpuszcza. Nawet na koniec kwietnia
Pomimo, że na półkuli północnej wiosna w pełni, a temperatury są coraz wyższe, to są na Świecie miejsca, gdzie zima nadal nie daje za wygraną. Spójrzmy na regiony Azji Centralnej.
Jak widać, na południowym zachodzie Chin, czy w Mongolii mróz nocami nadal sięga -25 stopni. Modele numeryczne mówią nawet o spadkach temperatury w okolice -27 stopni Celsjusza. Bardzo zimno jest również w północnej Rosji. Tutaj temperatury również spadają poniżej -20 stopni Celsjusza.
Oglądając takie prognozy i raporty odnotowanej temperatury od razu robi się cieplej. Nawet po porannych spacerze z psem, na którym odnotowałem zaledwie pół stopnia powyżej zera. Żyjemy na niesamowitej planecie. Podczas jednej doby upał w Australii sięga 40 stopni Celsjusza, gdzie jednocześnie kontynent obok mróz sięga -30 stopni Celsjusza.
Mróz do -30, a na południu upał do +40
Zresztą, nie trzeba szukać na dwóch różnych kontynentach. W samej Azji różnica dobowa temperatury jest niesamowita. Gdyby wsiąść w samolot w południowo zachodnich Chinach i przedostać się przez Himalaje do Birmy, czy Tajlandii, to doznalibyśmy termicznego szoku.
Mróz do -30 stopni po północnej stronie Himalajów oraz w północnej Rosji opisywałem w pierwszej części wpisu. Teraz czas na tę „cieplejszą” część publikacji. Powyżej wykaz dziesięciu miejsce w Azji z najwyższą temperaturą. Silny upał panuje w Birmie, Tajlandii, Indiach, czy Bangladeszu. Wszędzie tam temperatury przekraczają 40 stopni Celsjusza. Wracając więc do myśli z samolotem. Wsiadając na pokład w Chinach żegnałaby nas mróz poniżej -30 stopni. Wysiadając z samolotu we wspomnianych krajach, zaledwie kilka godzin później zastalibyście wartości temperatury około 70 stopni wyższe. Cytując klasyka z internetu: „robi wrażenie”.
Kiedy koniec przymrozków w Polsce?
Za nami mam nadzieję ciekawa wędrówka pogodowa do Azji, gdzie mróz i upał występują na kontynencie jednocześnie. Wróćmy teraz do naszego kraju, ponieważ u nas również obserwujemy niejako walkę zimy z wiosną. Oczywiście skala różnic temperatury nie jest aż tak duża, jednak różnica temperatury choćby z dzisiejszego poranka, w porównaniu z tym jakie wartości notowaliśmy w poprzedni weekend również sięga 20 stopni.
Ostatnia noc była chłodna. O tym gdzie mróz w Polsce był ubiegłej nocy najsilniejszy z pewnością napisze Wam Arek w kolejnym dziś wpisie o pogodzie w Polsce. Niskie temperatury czekają nas również nocą z czwartku na piątek w kraju. W górach możliwe są spadki temperatury w okolice -5 stopni. Na nizinach w kraju pojawią się przymrozki. Kolejne dni przyniosą wyższe temperatury w kraju. Jednak nie wszędzie zrobi się dużo cieplej.
Powyżej mapa prognozy temperatury na drugą część nocy z 30 kwietnia na 1 maja. Widać, że w północnej połowie kraju nadal możliwe są przymrozki. Również za dnia, temperatury na północy nie będą rozpieszczać. Podczas gdy na południu kraju słupki rtęci zbliżały będą się do dwudziestek, na krańcach północnych choćby 1 maja będzie ledwie w okolicach 12 stopni Celsjusza.