Coraz ciekawiej wyglądają prognozy dla regionu na kolejne dni stycznia. Około połowy miesiąca całkiem blisko naszego kraju pojawi się naprawdę tęgi mróz. We wpisie sprawdzimy, dlaczego znów używamy określenia „bestia ze wschodu” i czy zjawisko to mocno wpłynie na pogodę w naszym kraju.
Potężny mróz na wschodzie. Co nazywamy „bestią ze wschodu”?
Wielokrotnie wspominałem już, że za mróz w naszym regionie najczęściej odpowiedzialne są wyże z północy i wschodu Europy. Powietrze wokół wyżu krąży zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Przy wyżu na północy, czy wschodzie zawsze oznacza to spływ chłodnych mas powietrza w nasz region.
Tak będzie i tym razem. Arktyczne, mroźne masy powietrza spływać zaczną do Europy Wschodniej. Kwestią jest tylko jak głęboko dotrą do centrum kontynentu. To przeanalizujemy w dalszej części tej prognozy. Na powyższej mapie synoptycznej widzimy wyż, którego centrum znajduje się na granicy Finlandii i Rosji. Ciśnienie w centrum wyżu dochodzi do 1030 hPa. Wyż ten zapewnia nie tylko spływ chłodu do Europy Wschodniej, ale również blokuje swobodną wędrówkę niżów atlantyckich na wschód kontynentu. Tym samym blokowany jest napływ cieplejszych mas powietrza, które nie docierają już na wschód kontynentu.
Do spływu chłodnych mas powietrza dochodzą jeszcze rozpogodzenia, które nocami doprowadzają do bardzo silnej radiacji ciepła. Wszystko to sprawia, że mróz na wschodzie kontynentu będzie w najbliższym czasie naprawdę silny.
Potężny mróz na wschodzie Europy
Podczas gdy w naszym kraju wciąż trwa walka dwóch mas powietrza, na wschodzie i północy kontynentu rozgościła się prawdziwie zimowa aura. Poniżej dziesięć miejsc z najniższą temperaturą na kontynencie za ostatnią dobę.
Widzimy, że w trzech miejscach w Europie odnotowano ostatniej doby temperatury na poziomie -40 stopni Celsjusza. To jest już mróz naprawdę silny. Nawet jak na styczeń i Szwecję, czy Rosję temperatury takie robią wrażenie. Najbliższe dni przyniosą podobne spadki temperatury w regionie. W prognozach dla północnego wschodu Europy widać nawet spadki temperatury do -50 stopni Celsjusza. To już temperatury jakich nie powstydziłyby się nawet regiony położone w dalekiej Syberii.
Podczas gdy jeszcze przez kilka dni mróz pozostanie na północy i wschodzie kontynentu, bliżej przełomu 1 i 2 dekady stycznia arktyczne masy powietrza wleją się głębiej do Europy. Chyba jednak nie będzie można powiedzieć, że „bestia ze wschodu” uderzy w Europę z impetem.
Powyżej prognoza temperatury na poniedziałek 8 stycznia. Widzimy tutaj, że mróz sięgnie aż wschodniej Francji, czy południa Niemiec. Jednak podczas gdy na wschodzie kontynentu spadki temperatury nadal będą silne, tak w Europie Centralnej mróz nie będzie nawet dwucyfrowy. Dlatego też, po przeanalizowaniu danych z różnych modeli pogodowych z pewnością nie możemy stwierdzić, że „bestia ze wschodu” wtargnie do Europy Centralnej. Pozostanie u siebie na wschodzie i chyba jesteśmy zgodni, że nie mamy nic przeciwko. Oczywiście te zdania o „bestii” i „pozostaniu u siebie” traktujmy trochę z przymrużeniem oka. Piszemy o pogodzie, a zabrzmiało trochę groźnie. Spokojnie, mróz pojawi się również w Polsce, jednak nie będzie ekstremalnie silny. Wg. prognoz w styczniu w kraju zrobi się bardzo zimno, jednak pamiętamy zimy ze znacznie niższymi temperaturami. Sprawdźmy szczegóły.
Niskie temperatury sięgną całej Polski
Zanim ujemne temperatury obejmą cały obszar naszego kraju, to w tym tygodniu mamy do czynienia z bardzo ciekawą sytuacją pogodową. Arek pisał o tym już wczoraj, że nad Polską mamy obecnie dwie pory roku. Spójrzmy na mapę temperatury na dzisiejszy dzień.
Podczas gdy na północnym wschodzie notowali będziemy mróz na poziomie około -4 stopni Celsjusza, na południowym zachodzie Polski termometry wskazywały będą nawet 8-10 stopni powyżej zera. To kilkanaście stopni Celsjusza na obszarze zaledwie kilkuset kilometrów. Nic w tym jednak dziwnego, skoro właśnie nad Polską przebiega granica pomiędzy chłodnymi masami arktycznymi, a cieplejszymi masami powietrza o charakterze morskim. Sytuacja taka będzie miała miejsce do końca tygodnia, przy czym w piątek temperatury na północnym wschodzie spadną prawdopodobnie poniżej -10 stopni.
Prawdopodobnie, według najnowszych prognoz weekend będzie początkiem okresu, gdy ochłodzenie obejmować zacznie coraz większy obszar kraju. Już podczas nocy z niedzieli na poniedziałek mróz objąć powinien obszar całej Polski. Początek przyszłego tygodnia to już ujemne temperatury przez całą dobę. Na przełomie pierwszej i drugiej dekady miesiąca mróz w Polsce będzie prawdopodobnie bardzo silny.
Jeśli powyższe prognozy sprawdzą się to w okolicach 10 stycznia w kraju temperatury spadać będą do nawet -20 stopni nocami. Prognozy wyglądają ciekawie. Będziemy sprawdzali je dla Państwa na bieżąco.