Pogoda. 45°C upał zmierza do Europy. Będą także burze

Podczas rozpoczynającego się weekendu Polacy odczują miejscami upał. Na termometrach przez krótki okres czasu możliwe jest ponad 30 stopni. W niedzielę przez nasz kraj przejdą gwałtowne burze, zwłaszcza w centrum, południu i wschodzie. Potem gorące, zwrotnikowe powietrze dotrze do nas w drugiej połowie przyszłego tygodnia.

Wiele wskazuje, że bardzo gorąca masa pochodzenia zwrotnikowego ominie Polskę. Fala upałów skoncentruje się głównie na zachodniej Europie, gdzie przewidywany jest silny układ „Omega”. Pomiędzy głęboką zatoką niżową znad Oceanu Atlantyckiego a omawianym układem barycznym nastąpi napływ mocno rozgrzanej masy z południowego-zachodu. Wysokie temperatury mają zostać odnotowane także na Półwyspie Iberyjskim, Włoch. Upał wystąpi też na Wyspach Brytyjskich, lecz nie tak silny.

Na obszarze Francji, Półwyspu Iberyjskiego, ale Wysp Brytyjskich, ale także Włoch gorąco zacznie robić się już w poniedziałek, ale pierwsze upały prawdopodobne są nawet w niedzielę.

Ponad 40 stopni we Francji

We wtorek na obszarze Francji może zostać przekroczone 40 stopni. Możliwe nawet 43-44°C

Noce iście z tropików

Temperatura w nocy tylko nieznacznie ma się obniżać i wielu miejscach może być ponad 25 stopni. Komfort spania w takich warunkach nie jest najlepszy.

Gorąca środa na zachodzie Europy

W środę ponownie panować mają rekordowe temperatury w zachodniej i południowej części Europy, co obrazuje poniższa rycina.

Szansa nawet na 45 stopni

Po rekordowej fali upałów w czerwcu, Francja znów odczuje napływ mocno rozgrzanej masy zwrotnikowej. Prawdopodobne nawet 45 stopni. Następnie w okolicach piątku tak mocno rozgrzany „jęzor” masy zwrotnikowej przemieszczać zacznie się dalej na wschód, czyli w kierunku Polski. Po weekendowej, krótkiej i miejscowej fali upałów, modele wskazują, że do Polski dotrze powietrze zwrotnikowe w drugiej połowie przyszłego tygodnia, ale aż tak wysokie temperatury nie są spodziewane. Upały dotrą nawet do Francji.

Również model ECMWF prognozuje fale upałów na zachodzie Europy w nadchodzącym tygodniu

Doskonale widać jak wieloośrodkowy niż ulokowany w rejonie Francji i Wysp Brytyjskich ściągać ma do zachodniej Europy gorącą masę zwrotnikową. W momencie wypierania przez front chłodny tego powietrza, prawdopodobne są silne burze w tej części Europy nawet o sile destrukcyjnej. Prognoza dla poziomu 850 hPa.

Temperatura w całej Europie od poniedziałku do czwartku według modelu GFS na 2 m n.p.g. W Polsce będzie w tym samym czasie dużo chłodniej.

Prognozowane, maksymalne wartości przez model GFS dla Europy na 10 dni. We Francji i na Półwyspie Iberyjskim te wartości mogą być wyższe niż pokazane na mapie.

Temperatura może być 12 stopni powyżej normy wieloletniej w tym okresie.

Wkrótce więcej informacji o upale w Europie na portalu

www.fanipogody.pl

Położenie opadów i burz poniżej

6 komentarzy do “Pogoda. 45°C upał zmierza do Europy. Będą także burze”

  1. Ciekawe czy artykuł uzbiera do końca dnia 1000 odsłon przez unikalnych użytkowników. Tytuł sugeruje, że powinien. Bo jeśli nie takim doborem słów i liczb miałby zwrócić czyjąś uwagę, to jakimi? 45*C musi robić wrażenie i zapewne robi. Zapewne…

    Poprzednio (końcówka czerwca) mowa była o 40*C. W artykule z 23 czerwca „Pogoda: 40°C upałów nie będzie w Polsce. Żar poleje się z nieba na zachód od nas” na mapkach widzimy miejsca z temperaturą 44*C. Wpis (jeśli chodzi o tematykę upałów) w komentarzach przeszedł praktycznie bez echa. Czemu więc ten nie miałby przejść bez echa? Skoro też 44*C widzimy na mapkach jak wtedy i też aż tak duży upał nie sięgnie Polski.

  2. Szkoda,że nie napisaliście 45 stopni wkracza do Polski. Przestańcie tak straszyć,bo robi się to nudne,aż tak źle nie będzie. Do końca sierpnia upał nie większy w Polsce jak 34 stopnie. Jak dla mnie mogłoby być +23 stopnie i dużo deszczu. Upałów nienawidzę.

  3. Ale i tak wszedłeś w artykuł, żeby upewnić się, ze chodzi o zachodnią Europę, a nie o Polskę. Nagłówek spełnił więc swoje zadanie. Nie pamiętam, żeby gdziekolwiek do tej pory (mowa o obecnym sezonie letnim) pisane było o 45 stopniach Celsjusza w nagłówku. To musi robić wrażenie. I zapewne robi.

    Najważniejsze jest jednak to, że owe 45*C nie dosięgnie naszego kraju.

  4. Odnośnie upałów – jednodniowy incydent z 40*C mógłby być, jako taka (nomen omen) rozgrzewka przed upałami w przyszłych dekadach. Ale JEDNODNIOWY, po czym mezoskalowe układy konwekcyjne poradziły by sobie z tą anomalią, urządzając przy okazji dyskotekę na niebie. Jakieś dereszko może dla ochłody. Oczywiście takie deresiątko małe, bez wyrządzania szkód. Przeciętna temperatura powinna jednak (myślenie życzeniowe) nie przekraczać 30*C, najlepiej oscylując w granicach 25*C.

    Odnośnie deszczu – zachód Polski potrzebuje deszczu! Jednak pogoda zdaje się tego nie rozumieć. Albo nie chce rozumieć. W efekcie czego, szasta nim na wschodzie, burze dokładając niejako gratis. A zachód znowu będzie gnębiony upałami (30+). Oby wilgotność była niska.

  5. Mam nadzieję, że w Polsce nie powtórzy się temperatura z końcówki czerwca. Ani w końcówce lipca, ani przez cały sierpień.

    To nie są temperatury do których jesteśmy przyzwyczajeni w naszych szerokościach geograficznych. To są anomalie!

Dodaj komentarz