Zgodnie z burzowymi prognozami wczorajszy dzień przyniósł dużo zjawisk burzowych w Polsce południowej i wschodniej. Już od godzin wczesno południowych w Polsce wystąpiły pierwsze wyładowania atmosferyczne. Pojedyncze burze pojawiać się zaczęły na Ziemi Świętokrzyskiej, czy na południu Mazowsza.
Z każdą kolejną godziną burze w Polsce przybierały na sile, by szczyt osiągnąć popołudniem i wieczorem. Szczególnie mocne burze wystąpiły na południu kraju, gdzie głównym zagrożeniem ze strony pogody były (o ironio w czasie suszy) intensywne opady deszczu. Tak po południu w środę wyglądały Myślenice.
A to już z kolei Żywiec na Śląsku, gdzie w przeciągu kilkunastu minut spadło 30mm deszczu. Studzienki kanalizacyjne nie były w stanie odprowadzić do kanalizacji takich ilości wody co zaowocowało zalaniami.
Późnym popołudniem coraz więcej burz pojawiać się zaczęło na zachodzie Lubelszczyzny. Burze te były dość aktywne opadowo i elektrycznie, niestety w większości wygasając lub omijać sam Lublin, który również jak okoliczne tereny potrzebuje opadów.
Chyba najgroźniejszą burzą wczorajszego dnia była superkomórka burzowa, która rozwinęła się na wschód od Lublina. Burza ta przemieszczała się bardzo powoli generując dużo wyładowań atmosferycznych, a także ulewne opady deszczu. W rejonie Świdnika superkomórka przyniosła długotrwały opad grady co w pewnym momencie spowodowało, że krajobrazy zabieliły się jak w zimie.
W godzinach wczesnonocnych burze zaczęły zanikać, choć np. nad samym Lublinem przeszła mało aktywna burza, która przyniosła już w nocy kilka wyładowań atmosferycznych i krótkotrwały, intensywny opad deszczu. W dniu dzisiejszym burze wystąpią na zachodzie kraju o czym piszemy w codziennej prognozie pogody.