Pogoda długoterminowa na zimę 2019/2020 r. dla Polski. Sprawdźmy możliwy trend na okres nadchodzącej zimy w naszym kraju.
Wczoraj MetOffice, brytyjska służba meteorologiczna opublikowała najnowszą prognozę sezonową na nadchodzącą zimę dla Europy.
MetOffice w najnowszych wyliczeniach wskazuje, że zima w Europie Środkowej ma był na ogół ciepła. Według Brytyjczyków szansa na to w Polsce zachodniej wynosi aż 80%.
Według modelu, jakiego używa MetOffice wskazuje raczej na NAO dodatnie. Jednak należy mieć na uwadze, że nadchodząca zima 2019/2020 r. może przynieść nie tylko okresy ciepłe, gdy dominować mogą ciepłe i wilgotne masy powietrza znad Oceanu Atlantyckiego, ale także niewykluczone są adwekcje mroźnych mas powietrza znad Skandynawii oraz Rosji.
Dlatego całkiem prawdopodobne wydaje się, że będą zarówno okresy ciepłe i chłodne. Dominacja cyrkulacji strefowej zimą może spowodować większą ilość opadów w Polsce, ale zwiększy również ryzyko wichur. W porze jesiennej i zimowej głębokie niże tworzące się na silnym prądzie strumieniowym potrafią poważnie namieszać w pogodzie.
Oprócz głębokich układów niskiego ciśnienia rozbudowa silnego wyżu znad Skandynawii może sprowadzić mroźne masy powietrza do Polski z dalekiej północy oraz Rosji.
Zimą zdarzają się również burze. Szczególnie w momencie napływu chłodnych mas powietrza. Pomiędzy dolną a środkową troposferą powstaje wtedy duży pionowy gradient temperatury, co przyczynia się do występowania niestabilności powietrza, dlatego powstają chmury Cumulonimbus.
Burze zimą bywają obserwowane również na dynamicznych frontach chłodnych głębokich układów niskiego ciśnienia. Praktycznie co roku mamy takie sytuacje, dlatego podczas nadchodzącej zimy nie można ich wykluczyć.
Natomiast niże przemieszczające się z południa Starego Kontynentu przynoszą obfite opady śniegu, które potrafią prowadzić nawet do paraliżu komunikacyjnego. Układy niskiego ciśnienia znad Morza Śródziemnego w porze jesiennej oraz zimowej są częstym gościem, przynosząc intensywne opady deszczu, a przy ujemnym rozkładzie temperatury w dolnych warstwach troposfery mokrego, ciężkiego śniegu. Latem natomiast niże genueńskie powodują podtopienia i powodzie.
Prognoza sezonowa modelu CFS również wskazuje w okresie od grudnia do marca 2020 r. wysoką, dodatnią anomalię temperatury. Należy mieć na uwadze, że epizody z mroźną i śnieżną aurą na pewno wystąpią. Statystycznie najbardziej chłodny bywa styczeń oraz w mniejszym stopniu luty.
Wieloletni pasjonat meteorologii, zjawisk konwekcyjnych z głównym naciskiem na burze. Interesuje go również metrologia i wiarygodne pomiary wielkości fizycznych w meteorologii. Oprócz tego jest wieloletnim operatorem drona z uprawnieniami nadanymi przez ULC
Złośliwość pierwsza
To są ci, co pisali, że Brytyjczycy będą marznąć tak jak od 30 lat już nie marzli? Jeśli tak, to wierzę w ich prognozy. Wierzę bezgranicznie!
Złośliwość druga
Aaa czyli będą okresy ciepłe i chłodne. Zatem całkiem możliwe jest też, że będzie świecić słońce albo że będzie padał deszcz. Lubię bazować na prognozach pogody, które mogą szczycić się wysoką sprawdzalnością.
Złośliwość trzecia
Zachód nawet w grudniu będzie cieplejszy, niż wschód. Ale tym razem wywrze to pozytywny efekt w postaci zaoszczędzenia na ogrzewaniu. Za to w styczniu odwrotnie. Zachód latem cierpiał w upałach, to zimą niech cierpi w mrozach.
Złośliwość czwarta (dostępna tylko w edycji kolekcjonerskiej tego komentarza)
A co tam słychać w okresie nasilonego zagrożenia huraganami? Czyżby „Dorian” był jedynym przedstawicielem gatunku w tym roku? Sam „Dorian”, jeśli chodzi o jego umiejętności, był przeciętnym uczniem. Co prawda raz udało mu się dostać piątkę, ale pozostałe stopnie miał już gorsze.