Od kilku godzin przez centralną, a następnie wschodnią Polskę przechodzi strefa opadów śniegu. Opady mają lokalnie intensywny charakter. Pomimo dodatniej temperatury powietrza, śnieg pada tak intensywnie, że jest w stanie utrzymać się na powierzchni.
Sprawdźmy jak długo potrwają jeszcze opady śniegu na wschodzie kraju.
Dane radarowe z polskiej sieci radarów POLRAD (IMGW-PIB)
Na powyższym obrazie radarowym z godziny 8 rano doskonale widać strefę silnych opadów na Lubelszczyźnie. Strefa ta, choć o mniejszej intensywności rozciąga się na północ, aż po Warmię i Mazury. Widać także komórki konwekcyjne na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu. Na granicy Śląska i Małopolski dochodzi do wyładowań atmosferycznych. Mamy tam do czynienia z burzą.
W dniu dzisiejszym mamy nad Polską bardzo duży przepływ mas powietrza. Oznacza to, że strefy opadowe przemieszczają się bardzo szybko z zachodu na wschód. Oznacza to, że strefa opadów zalegała będzie nad województwami wschodnimi przez jeszcze przez około godzinę. Doskonale wyliczył to model SWISS HD.
Za dwie godziny ze opadów śniegu na Lubelszczyźnie pozostanie jedynie wspomnienie. Śnieg przejdzie w opady mieszane i opady samego deszczu. Śnieżnie w kolejnych godzinach będzie na Podlasiu.
Nie oznacza to jednak, że będzie to koniec opadów śniegu na dzisiejszy dzień, również na Lubelszczyźnie. W kolejnych godzinach prognozowany jest rozwój konwekcji nad Polską. Komórki konwekcyjne (również burzowe) przynosić mogą krótkotrwałe, lecz intensywne opady śniegu i krupy śnieżnej. Opady takie możliwe są dziś praktycznie w całym kraju.
Niestety, ze względu na dodatnią temperaturę powietrza (1-3 stopnie powyżej zera) śnieg nie ma szans utrzymać się na dłużej. Krótko po tym, jak intensywne opady ustaną, śnieg zacznie znikać, w pierwszej kolejności z dróg i chodników, a kilkadziesiąt minut później również z trawników. Nie będziemy mieli dziś do czynienia z atakiem zimy w sensie wielodniowym. Za kilka godzin po zimie na wschodzie nie będzie śladu.