Po kilkudziesięciu godzinach spokojnej, słonecznej i wyżowej auty, pogoda na piątek przyniesie lekkie zmiany. Nad krajem przemieszczał będzie się front atmosferyczny. W prognozie sprawdzimy jaki wpływ na pogodę będzie miał ten fakt oraz wstępnie rzucimy okiem na mapy pogodowe dotyczące weekendu. Zapraszam.
Pogoda na piątek 10 maja. Sytuacja synoptyczna
Zacznijmy od sytuacji synoptycznej na 10 maja, ponieważ w polu barycznym nad Europą zachodzą lekkie zmiany. Poniżej mapa synoptyczna Europy.
Widzimy, że nadal Europa Centralna i Zachodnia znajdują się pod wpływem ośrodka wysokiego ciśnienia. Na północnym wschodzie Europy nadal szaleje aktywny niż, który przynosi silne śnieżyce w Rosji. Z niżem tym związany jest mało aktywny front atmosferyczny, który dziś znajdzie się nad Polską. O tym za chwilę. Przeskoczmy jeszcze na południowy wschód kontynentu. Tutaj również niżowa pogoda i burze w coraz cieplejszych masach powietrza.
Niewiele zmienia się rozkład mas powietrza nad Europą. Gorące, zwrotnikowe powietrze zalega tylko na południowych krańcach kontynentu. Do Europy Centralnej i na wschód spływa chłodniejsze powietrze z północy. Przy czym najsilniejsza adwekcja chłodu następuje na wschód od Polski.
Pogoda na piątek 10 maja. Prognoza temperatury
Noc z czwartku na piątek będzie jeszcze chłodna w całym kraju. Najniższe temperatury panowały będą nadal na północy Polski, gdzie temperatury spadną w okolice 4-5 stopni Celsjusza. Jednak pogoda na piątek znów przyniesie nam mnóstwo słońca. Dlatego też już od poranka temperatury w Polsce zaczną szybko rosnąć.
Podczas gdy poranek będzie jeszcze rześki, a na północy kraju nawet chłodny, już przed południem w części kraju zrobi się przyjemnie ciepło. Ponieważ na północy Polski znajdzie się strefa frontu, nie wszędzie w kraju słońce będzie miało szansę ogrzewać dolne partie troposfery. Dlatego też pogoda na piątek przyniesie nam spore różnice temperatury pomiędzy południem, a północą kraju. Podczas gdy na południu termometry lokalnie wskazywały będą nawet 20 stopni Celsjusza, na krańcach północnych w najcieplejszym momencie dnia będzie zaledwie 12-13 stopni Celsjusza. Zachmurzenie w dzień dotrze do centrum kraju i to tutaj wyznaczmy granicę pomiędzy temperaturami prawie letnimi, a chłodniejszą, wiosenną masą powietrza z północy.
W północnej połowie kraju pojawi się słaby wiatr. Prędkość maksymalna wiatru to w tym dniu do 40-50 km/h na krańcach północnych. Wiatr obniżał będzie w tych regionach temperaturę odczuwalną. Na południu bezwietrznie. Przeczytaj również: Niszczące burze generowały tornada. Kiedy zagrzmi w Polsce?
Front nadciągnie nad Polskę. Możliwe słabe opady deszczu
Jak wspominałem w pierwszej części wpisu, nad północną połową kraju w piątek przemieszczał będzie się front atmosferyczny. Front związany jest z niżem z północno wschodniej Europy, jednak nie będzie to front bardzo aktywny.
Zachmurzenie frontowe będzie zalegać na północy kraju już od godzin porannych. W kolejnych godzinach piątku strefa chmur obejmie również centrum Polski. Z biegiem godzin, zwłaszcza na północy Polski pojawią się słabe opady deszczu. Burze w kraju nie powinny wystąpić. W sobotę popadać może w południowej Polsce. Od północy zacznie się rozpogadzać. W niedzielę pogoda przyniesie nam mnóstwo słońca. Temperatury nadal umiarkowane. W sobotę poniżej 20 w całym kraju, w niedzielę ponad dwadzieścia stopni wskażą termometry na południu, a zwłaszcza południowym wschodzie Polski.