Pogoda na środę 14 sierpnia 2024. Do Polski zbliża się front atmosferyczny. Idą zmiany

Po bardzo spokojnym, słyszałem głosy, że „nudnym” początku tygodnia, zmiany są coraz bliżej Polski. Czy pogoda na środę przyniesie już zmiany i bardziej dynamiczną aurę. Nie w całym kraju, jednak będą regiony, w których front atmosferyczny zacznie oddziaływać na pogodę. Zapraszam na szczegółową prognozę na 14 sierpnia 2024.

Pogoda na środę. Sytuacja synoptyczna

Tradycyjnie już, zacznijmy od sytuacji synoptycznej w regionie. W środę nadal znajdowali będziemy się w obszarze podwyższonego ciśnienia. Jednak centrum wyżu nie będzie już znajdowało się nad Polską.

Pogoda na środę. Sytuacja synoptyczna
Pogoda na środę. Sytuacja synoptyczna

Wyż odsuwa się na wschód, jednocześnie słabnąc. Co to oznacza? Tyle, że niże, które od wielu dni nie mogą dotrzeć w nasz region będą miały od dziś dużo łatwiejsze zadanie. Z niżami związane są fronty atmosferyczne, które przynoszą załamanie pogody na zachodzie kontynentu. Pogoda na środę w większości kraju będzie jeszcze stabilna. Jednak przyglądając się powyższej mapie widzimy, że front atmosferyczny, wraz z linią zbieżności wiatru znajdą się już bardzo blisko Polski. To wpłynie na pogodę na zachodzie kraju. Jak? O tym za moment. Spójrzmy jeszcze na rozkład mas powietrza. Odpowie nam to jakich temperatur spodziewać się na dzień przed rozpoczęciem długiego weeendu.

Pogoda na środę. Napływ gorących mas powietrza w nasz region
Pogoda na środę. Rozkład mas powietrza nad Europą

Widzimy, że w nasz region dotarł obszar napływu gorących mas powietrza. Ponieważ niż jest coraz bliżej naszego regionu, zwrotnikowe, gorące powietrze napływało będzie do nas coraz większym strumieniem. Dlatego też temperatury powietrza będą z każdym dniem wyższe.

Pogoda na środę. Upał wraca do Polski

Powyżej widzieliśmy mapę z rozkładem mas powietrza nad Europą. Widzimy, że nad Polską Zachodnią znalazł się już obszar napływu gorących mas powietrza z południa. Dlatego też najcieplej w środę będzie właśnie na zachodzie kraju. Pojawi się upał, jednak nie będzie jeszcze silny.

Pogoda na środę przyniesie powrót upałów do kraju
Pogoda na środę. Prognoza temperatury dla Polski

Widzimy, że upał w Polsce pojawi się w środę jeszcze raczej tak mało zdecydowanie. Trzydziestki na termometrach ujrzą mieszkańcy południowo zachodnich krańców kraju. To nie na długo, ponieważ po południu dotrą tam burze. O tym jednak za chwilę. Gorące masy powietrza dotrą również na południe i do centrum kraju. W tych regionach temperatury w środę oscylowały będą w okolicach 24-26 stopni. Podczas gdy jeszcze wczoraj, czy w weekend na północy mieliśmy do czynienia z temperatury poniżej 20 stopni, pogoda na środę już wszędzie przyniesie dzień gorący. Nawet na północnym wschodzie termometry pokażą do 24-25 stopni Celsjusza.

Burze i groźna pogoda wracają do kraju

Ok. Wiemy już, że zmienia się sytuacja synoptyczna w kraju. W związku z tym z zachodu zbliża się do nas front atmosferyczny. Wiemy również, że do kraju napływać zaczynają gorące masy powietrza, w związku z tym w Polsce pojawi się pierwszy od pewnego czasu upał. Teraz sprawdźmy jak to przełoży się na to, co oglądali będziemy na niebie w kraju.

Burze zbliżają się do Polski z zachodu
Burze zbliżają się do Polski z zachodu

W sumie, to w zdecydowanej większości regionów kraju na niebie jeszcze nie zmieni się zbyt wiele. Na całym wschodzie, północy i w centrum kraju pogoda na środę nadal przynosiła będzie mnóstwo słońca i pogodnego nieba. Sytuacja taka utrzyma się przez cały dzień. Podczas gdy na większość kraju nadal oddziaływał będzie wyż, pogoda zacznie zmieniać się na zachodzie Polski. Tutaj, zgodnie z tym, co pisałem powyżej zbliży się front atmosferyczny związany z aktywnym niżem z północnego zachodu Europy. Silne burze występowały będą w środę na terytorium Niemiec. Późnym popołudniem i wieczorem burze te dotrzeć mogą do zachodnich granic kraju. O dokładniejszych obszarach ich występowania oraz sile zjawisk (burze w środę mogą być już groźne) napisze dla Was Arek w środowej, porannej prognozie konwekcyjnej.