Ochłodziło nam się wyraźnie po poniedziałkowym „wybuchu” wysokich temperatur, gdy w Tarnowie termometry pokazały 19,1 °C. Zmiana warunków pogodowych była spowodowana przejściem frontu chłodnego z zachodu na wschód Polski. Pojawiły się również burze, zwłaszcza w obrębie frontu chłodnego w poniedziałek. O czym więcej pisaliśmy pod adresem poniżej.
Wczoraj również obserwowano burze, ale już w środowisku dużo chłodniejszej masy powietrza. Nad Polskę rozbudowała się zatoka niżowa wypełniona chłodem. Pomiędzy dolną a środkową troposferą występował stromy gradient temperatur, co zaowocowało korzystnymi warunkami do wystąpienia niestabilności i rozwoju burz.
Idzie jednak duże ocieplenie
W ostatnich godzinach Polska znalazła się pod wpływem słabego klina wysokiego ciśnienia. Wkrótce jednak obejmie nas cykloniczna krzywizna izobar związana z głębokim układem niskiego ciśnienia, który przez Wolny Instytut Meteorologiczny w Berlinie otrzymał nazwę „CORNELIUS”. Od południowego ściągnie do nas bardzo ciepłe powietrze, które szczególnie odczujemy w czwartek.


W nocy zacznie obejmować nas ciepły wycinek niżu


Wybuch „wiosennego” ciepła w czwartek
Początek wiosny meteorologicznej, która zaczęła się 1 marca zaskakuje. Nadchodzi kolejne uderzenie wysokich temperatur do Polski. Znów na termometrach będzie blisko 20 °C.

Piątek z ochłodzeniem
W przeddzień weekendu cała Polska będzie już za frontem chłodnym w dużo chłodniejszej masie powietrza. Dalej pozostaniemy jednak w zasięgu strefowej cyrkulacji atmosfery. Wyraźnie się ochłodzi.


Wieloletni pasjonat meteorologii, zjawisk konwekcyjnych z głównym naciskiem na burze. Interesuje go również metrologia i wiarygodne pomiary wielkości fizycznych w meteorologii. Oprócz tego jest wieloletnim operatorem drona z uprawnieniami nadanymi przez ULC