Pogoda nas zaszokuje. Uderzą silne śnieżyce. Do 30 cm śniegu na początku kwietnia

Niestety, ale pogoda ma dla nas bardzo nieprzyjemną niespodziankę. Po ciepły i słonecznym okresie w marcu, wszyscy liczyli na szybkie nadejście wiosny i ciepła. Tymczasem antycyklony chroniące nas przed strefową cyrkulacją powietrza straciły na sile. Do głosu powróciły niże z zachodu. Dodatkowo, w nasz region spływać zaczęło chłodne powietrze z północy. Co gorsza, pod koniec tygodnia czekają nas śnieżyce. Nie tylko w Polsce, ale również w rozległym pasie Europy od centrum, aż po wschód.

Zmiany w pogodzie. Coraz chłodniej

Jeszcze kilka dni temu pogoda była nudna i całkowicie przewidywalna. Nad Polską stacjonował silny antycyklon zapewniając dobrą, słoneczną aurę i kompletny brak dynamiki. Teraz wszystko się zmieniło. Wyż rozbudowuje się na północy kontynentu.

Zmiany w pogodzie. Możliwe silne śnieżyce

Wyż na północy to spływ chłodnego powietrza w nasz region. Do Polski wraca mróz, który nocami w okolicach weekendu może być nawet dwucyfrowy. Jednak dzisiejszy wpis nie będzie o mrozie. Wspominam o niskich temperaturach, gdyż to będzie ważne w kontekście opadów. Szykują nas się śnieżyce i ulewy w znacznej części Europy. I temperatura będzie tu odgrywała znaczącą rolę.

Niże z południa przyniosą śnieżyce

Wyżej pisałem o wyżach na północy kontynentu. Na południu kontynentu z kolei dominują niże. Wnikliwe oko na powyższej mapie dojrzy niż, który powstał w regionie Morza Śródziemnego. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, niż powstał w okolicach Genui, stąd też jego potoczna nazwa „genueńczyk”. Niże o rodowodzie śródziemnomorskim zawsze niosą mnóstwo wilgoci i opadów. Tak będzie również i tym razem. Pojawią się śnieżyce i ulewy w wielu regionach Europy. Spójrzmy na animację.

Źródłem map są wyliczenia modelu GFS odnośnie prognozy opadów oraz rozkładu ośrodków barycznych w Europie na najbliższe dni. Na początku animacji widać doskonale położenie centrum niżu w okolicach Genui. W kolejnych godzinach niż ten będzie wędrował na północny wschód. Pas granicy arktycznych mas powietrza i dużo cieplejszych będzie przebiegał na linii od północnych Włoch, przez Austrię, Czechy, Słowację, południe Polski po zachodnią Rosję. To właśnie w pasie granicznym ma dojść do intensywnych opadów. W naszym regionie będą to prawdopodobnie śnieżyce, które lokalnie mogą być silne. Mnóstwo śniegu spadnie w Austrii, Czechach, lecz również w Polsce Południowej. Tak przynajmniej mówią prognozy.

Śnieżyce w Polsce. Kiedy i gdzie śniegu spadnie najwięcej

No dobrze, wiemy, że śnieżyce pojawią się w pasie od Austrii po Rosję. Na południe od tego pasa zamiast śniegu padał będzie deszcz, lokalnie intensywny. Jak to się ma do pogody w naszym kraju. Otóż wszystko wskazuje na to, że w piątek przyjdzie zmagać się nam z intensywnymi opadami śniegu. Gdzie dokładnie spadnie go najwięcej? Spójrzmy.

Śnieżyce pojawią się w piątek w południowej Polsce

Jedno jest na dziś pewne. Intensywnych opadów spodziewamy się na południu i południowym wschodzie kraju. Czy będą to śnieżyce? Amerykański model GFS w swoich wyliczeniach jest pewny, że tak właśnie będzie. Europejski model ECMWF widzi cieplejszą masę powietrza na większym obszarze kraju (nie tylko na krańcach południowo wschodnich). Według tego modelu w wielu regionach kraju zamiast śniegu miałby padać deszcz ze śniegiem, a nawet sam deszcz. Nie wykluczam takiego scenariusza, jednak na tn moment bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz kreślony przez GFS.

Śnieżyce przyniosą mnóstwo opadów śniegu

Powyższa mapa to prognozowany przyrost pokrywy śnieżnej do soboty 2 kwietnia. Jeśli wyliczenia modelu się sprawdzą to czeka nas naprawdę biały weekend na południowym wschodzie i południu Polski. W Tatrach spaść może nawet do 30 cm śniegu. Na Lubelszczyźnie, czy Ziemi Świętokrzyskiej grubość pokrywy śnieżnej przekraczać może 10 cm. Oczywiście, to tylko wyliczenia modeli. Jeśli okaże się, że temperatury zarówno przy ziemi, jak i w wyższych partiach troposfery będą wyższe, to zamiast przez kraj przejdą nie śnieżyce, a intensywne ulewy. Tak czy inaczej, opady są w Polsce potrzebne. Dobrze, że pogoda zaczęła się zmieniać.