Noc z środy na czwartek oraz czwartek 27 lutego upływa w Ameryce północnej pod znakiem ataku zimy. Najgorsze warunki panują na wschodnim wybrzeżu USA.
Załamanie pogody w USA spowodowane jest wędrówką ośrodka niskiego ciśnienia na wschodzie kontynentu. Wraz z wędrówką niżu do stanów centralnych i wschodnich USA spłynęło bardzo zimne powietrze z północy. Spływ chłodu widać doskonale na mapach anomalii temperatury na wysokości barycznej 850 hPa.
Bardzo duży kontrast termiczny na wschodzie USA doprowadził do powstania licznych burz. Burze były podczas ostatniej doby bardzo aktywne elektrycznie. Wiele struktur burzowych przybrało formę liniową niosąc na swym czele potężne porywy wiatru szkwałowego.
Dynamiczna pogoda występuje przy ujemnych temperaturach powietrza. Oznacza to, że w wielu regionach na wschodzie i północy USA mamy do czynienia z burzami śnieżnymi. W połączeniu z silnym wiatrem śnieżyce przybierają w wielu miejscach postać zawiei i zamieci śnieżnych.
Przyczyni się to do powstania dość sporej pokrywy śnieżnej nie tylko w Kanadzie i na północy USA, ale również w stanach centralnych pokrywa śnieżna wzrośnie do kilkunastu centymetrów.