Piękny, zapracowany weekend za mną. Było wędkowanie z synkiem. Były wielkie emocje na niedzielnym żużlu. Było wszystko czego od życia potrzeba. Śmiało po weekendzie mogę napisać, że tak trzeba żyć. Co prawda 4 godziny na trybunie w soczystym słońcu chyba doprowadziły mnie do udaru, ale co tam. Przeżyję.
Propos przeżywania. Przeżywam dzisiejsze popołudnie, bo czekają nas w centralnej i południowej Polsce bardzo silne burze. Przez kraj przetoczą się zarówno superkomórki burzowe generujące duży grad, jak i możliwy jest rozległy układ burzowy niosący deszcz, mnóstwo wyładowań (na to czekam najbardziej) i wicher ponad 100 km/h
To jednak dopiero po południu. Do tego czasu czeka nas niezły piekarnik na dworze. I by nie dostać udaru tak jak ja wczoraj, to wielka prośba do Was. Pijcie wodę, osłaniajcie łby i starajcie się nie leżeć plackiem na słońcu. Po tych poradach wszystko będzie dobrze. A wieczorem nie biegajcie po dworze jak będzie waliło gradem. To wtedy też wszystko będzie dobrze. Miłego dnia !
Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie
Oczywiście wodę mineralną i niegazowaną. Ja tam wolę kolorową i gazowaną. Cieszmy się tym wszystkim póki można.
„- Już nie ma Ziemi takiej, jaką znamy. To, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, co pamiętamy chociażby z naszego dzieciństwa, to już jest przeszłość. Mówiliśmy o rekordowych falach upałów – tak teraz będzie. To nie jest nic nowego i niczego w tym systemie ziemskim już się nie da zawrócić. To jest nasza nowa rzeczywistość – powiedział meteorolog.”
Źródło: tvnmeteo.tvn24.pl