Pogoda z humorem 7 maja 2019

Dalej na dworze jest pogodowa beznadzieja, ale widać światełko w tunelu. Dziś to ogólnie na dworze jest już coś widać, bo szare niskie chmury zostały wyparte na wschód.

Temperaturowo szału to nie ma, bo dziś zaledwie 13 na plusie, ale jest szansa, że nie będzie to trzynastka pechowa. Wręcz przeciwnie. Spływ arktycznego zimna z północy ma trochę odpuszczać, więc jest szansa, że pod koniec tygodnia termometry wskoczą na wartości powyżej 20.

Wczoraj to był taki trochę dzień rozruchu. Jedni mieli kaca po długim weekendzie. Drudzy ociężali siedzieli pół dnia na toalecie myśląc, że wydalą te kilogramy kiełbachy, którą przyjęli przez ostatnie dni. Jakoś to wszystkim zleciało, ale dziś już nie ma przeproś. Szef od rana zerka ciężkim okiem prześladowcy. Dziecko od rana nie chciało wstawać. Wszystko po weekendzie wróciło do normy.

Będzie dobrze. Może ten maj nie jest jeszcze taki do końca stracony pogodowo jak mogłoby się zdawać? Jestem za. A Wy?

PS. W tytułowej szklance to nie alkohol. Dość go mam po ostatnich dniach 😉

Fan pogody praktycznie od zawsze. Pogoda i prognozowanie pogody jest jego pasją. Dodatkowo kocha burze. Gdy burza nadciąga, bierze aparat w dłoń i goni za burzą. Na portalu zajmuje się wpisami w kategoriach groźnych zjawisk pogodowych, dniowych prognoz pogody oraz pisze o pogodzie na Świecie

1 komentarz do “Pogoda z humorem 7 maja 2019”

  1. Jeszcze trzy tygodnie maja, więc jest szansa na ocieplenie.

    A jeszcze z dwa miesiące i będziemy się gotować w 38^C w cieniu. Oby nie!

    To znaczy kilka dni by mogło tak być i robić podłoże do konwekcji, potem jakiś froncik ze zachodu, z 2500 kejpa, odpowiednia wilgotność, gradient temperaturowy, pionowe uskoki wiatru i co tam jeszcze do szczęścia potrzeba i wymarzony czas dla łowców burz. Lipiec i sierpień.

    Przydały by się jakieś długoterminowe fusy na te dwa miesiące.

Dodaj komentarz