Za nami bardzo burzowa doba w Polsce. W kraju przechodziły burze i gradobicia. Lokalnie silne. Jednak dziś pisał będę głównie o południu Europy, ponieważ tak ostatnie dni to prawdziwy armageddon.
Burze i gradobicia w Polsce. Pogoda poprawia się
W dniu wczorajszej przez Polskę przemieszczał się falujący front atmosferyczny. Wypierał upalne, zwrotnikowe masy powietrza. Wypychanie upały na wschód obyło się w sposób bardzo dynamiczny. Przez Polskę przetoczyły się liczne burze. Niektóre z nich niosły gradobicia, choć trzeba przyznać, że średnica gradzin nie była aż tak duża jak mogły wskazywać na to wczorajsze warunki.
Wczorajszą dobę rozpoczęliśmy od burzy wielokomórkowej, która przeszła praktycznie przez cały kraj. W nocy z niedzieli na poniedziałek, burza ta wkroczyła na Dolny Śląsk. Od poniedziałkowego poranka układ ten wędrował na wschód, by wczesnym popołudniem szaleć już na Lubelszczyźnie przynosząc ulewy, gradobicia i sporo wyładowań atmosferycznych. Sam odczułem jego skutki, ponieważ nie zostaliśmy z dziećmi wpuszczeni do Aquaparku. Swoją drogą ciekawi mnie fakt wielkiego oburzenia ludzi w kolejce tym zajściem. Ludzie zdawali się kompletnie nie rozumieć, że wpuszczenie ich do strefy basenów, z czego część atrakcji (w tym wysokie zjeżdżalnie na metalowych konstrukcjach) może być niebezpieczne. W pewnym momencie prawie doszło do rękoczynów między „kolejką”, a pracownikami parku rozrywki. Nadal jako społeczeństwo kompletnie bagatelizujemy zagrożenie jak niosą ze sobą burze.
W Polsce podczas ostatniej doby zgłoszono kilkanaście przypadków opadów większego gradu. Jednak gradobicia nie były tak silne jak pisaliśmy o tym w prognozach. Zgłoszone przypadki gradu nie przekraczały 2-3 cm średnicy. Oczywiście, jest to już grad mogący powodować szkody. Jednak w żaden sposób nie jest to zjawisko tak groźne jak w ostatnich dniach miało to miejsce na południu Europy. Przeczytaj również: Upał odszedł na południe. Czy zwrotnikowy żar szybko wróci do Polski?
Potężne gradobicia na południu Europy
Pogoda w Polsce była groźna, jednak naprawdę koszmarne burze przetoczyły się w ostatnich dniach przez południe Europy. W ubiegłym tygodniu pisałem Wam o wielkim gradzie jaki padał w regionach na granicy Hiszpanii i Francji. Gradobicia przyniosły grad o średnicy nawet 10 cm. Jak się okazuje, to wcale nie były największe kule gradowe jakie odnotowaliśmy w lipcu w Europie. Kilka dni później na Bałkanach, konkretnie w Słowenii spadł grad o średnicy blisko 14 cm. To do tej pory największy grad tego roku.
Silne gradobicia odnotowano również w Chorwacji i Austrii. Powyżej zrzut ekranu z bazy ESWD. Jest to europejska baza danych, w której gromadzone są niebezpieczne zdarzenia pogodowe. Opady dużego gradu zaznaczone są na mapie jako zielone trójkąciki. W ostatnich dniach w Europie Południowej zgłoszono tysiące przypadków opadów dużego i ekstremalnie dużego gradu. Gradobicia niosły szkody materialne. Ręce załamują rolnicy, którym grad zniszczył często dorobek prac od początku roku. Zniszczone zostały tysiące hektarów upraw.
Kiedy silniejsze burze wrócą do Polski?
Wtorek przyniesie odpoczynek o burz w Polsce. Nie grożą nam gradobicia, ani inne, groźne zjawiska pogodowe. Burze pojawiały będą się w kraju w tym tygodniu, jednak nie powinny być bardzo intensywne. Zobaczmy prognozy opadów dla Polski.
Jeśli miałbym krótko podsumować powyższą prognozę. Burze, ale nie bardzo silne możliwe będą od środy praktycznie do końca tygodnia plus weekend. Od początku przyszłego tygodnia do kraju powróci zwrotnikowe, bardzo gorące powietrze. Wraz z nim przyszły tydzień przyniesie silne burze, w tym gradobicia i potężne ulewy. To jednak jest zbyt odległy termin, by w przypadku burz móc pisać o większych szczegółach. Na ten moment warto wiedzieć jednak, że burze w tym tygodniu będą, ale nie powinny być to silne nawałnice. Przyszły tydzień przyniesie powrót upałów, ale i burze mogą znów być groźne.