W ubiegłym tygodniu nad wodami zachodniego Atlantyku przemieszczał się jeden z pierwszych huraganów w tym sezonie. Huragan Agata przyniósł ogromne szkody między innymi na Florydzie. Miasto Miami zalała potężna powódź. Nagrania z tej wielkiej metropolii są iście przerażające.
Powódź w Miami. Co ją spowodowało?
Dziś rano przygotowywałem wpis o silnych burzach jakie przetaczają się nad Europą. Zjawiska te niosą zniszczenia między innymi we Francji, czy na południu Niemiec. To jednak nic w porównaniu z potężnym żywiołem jaki uderzył w stan Floryda w USA. Co doprowadziło do tego, że Florydę zalała powódź? Wszystko przez huragan Agata. Silna depresja atlantycka wzmocniła się znacznie w ostatniej fazie swego życia nad wodami Zatoki Meksykańskiej. W zatoce temperatura wody sięga 30 stopni Celsjusza. Ciepło wyparowuje z powierzchni oceanu dając potężny zastrzyk wilgoci dla huraganów, które uderzają później w południowe stany USA. Tak było i tym razem. Agata dotarła nad Florydę w postaci silnej depresji tropikalnej. Nie miała już postaci huraganu, jednak i tak przyniosła ze sobą potężnie wypiętrzone chmury burzowe i opadowe. Ulewy nad stanem trwały trzy doby. Ich skutek widać na poniższym zdjęciu (źródło WPTV, kanał YT).
Potężna powódź w Miami. Spadło 250 mm deszczu na metr kwadratowy
Rozległa strefa silnie wypiętrzonych chmur opadowych przyniosła nad miastem i regionem trwające kilkadziesiąt godzin ulewy. Powódź była nie unikniona. Deszcz padał tak intensywnie, że nie przyjęłyby tego nawet najlepiej utrzymane studzienki melioracyjne w terenie zabudowanym. W Miami również się nie powiodło. Miasto zostało dosłownie zalane. Ponieważ ulewy były długotrwałe, w wielu miejscach wody było tak dużo, że całkowicie pozalewane zostały zaparkowane na ulicach samochodu. Dlatego też w Miami szkody liczone będą w setkach milionów dolarów. Skutki ulewnych opadów deszczu związanych z huraganem Agata odczuwalne będą w mieście przez wiele dni. Jak źle wyglądała sytuacja pokazuje poniższy filmik.
Obecnie władze miasta powoli usuwają szkody wywołane przez powódź błyskawiczną. Z wielu piwnic wypompowywana jest wciąż woda. W domach i biurach zalega popowodziowe błoto. Widok na ulicach jest zatrważający. Podczas gdy pogoda w ostatnich dniach była w regionie dramatyczna, obecnie na Florydzie sytuacja pogodowa poprawiła się. Wyszło słońce pomagając strażakom i ochotnikom w walce z żywiołem wody. Jednak całkowite usuwanie skutków wywołanych przez powódź w Miami potrwa z pewnością jeszcze wiele dni.
Dynamiczna pogoda również w Europie
Podczas gdy dzisiejszy dzień w Polsce upływa nam pod znakiem słońca i całkowitego braku chmur i opadów, nie wszędzie na kontynencie jest spokojnie. Powódź w skali większego regionu nam nie grozi, jednak burze lokalnie są naprawdę silne.
Najgorzej obecnie sytuacja wygląda w Austrii, gdzie notowanych jest kilka burz superkomórkowych. Na ich trasie występują nawalne opady deszczu i gradobicia. Dlatego też powódź błyskawiczna, zwłaszcza w większych miastach i na terenach górskich nie jest wykluczona. Mam nadzieje, że szkody w Europie Centralnej nie będą dziś tak duże jak w opisywanym powyżej Miami. Front atmosferyczny, który przynosi obecnie dynamiczną pogodę w Austrii, Francji, czy południowych Niemczech jutro znajdzie się nad zachodnią Polską. Burze wystąpią w zachodniej połowie kraju. Jednak jeszcze jutro z pewnością nie będą tak groźne, jak te, które opisuję dziś. Za to wtorek i środa przynieść mogą w kraju groźniejsze zjawiska pogodowe. Będziemy o tym pisali w kolejnych pogodowych artykułach.